MaGorEc
2010-07-21 06:50:09 UTC
Wróciłem z nocki, w czasie której złapałem węgorza (około 1 kg) na
_kukurydzę + białego robaka_ Jezioro PZW, woda głębokości 1,5 m. Wędkę
zarzucałem "z ręki" (bez używania kołowrotka) jakieś dwa metry od pomostu.
Nie dziwne?
Macie jakieś patenty co zrobić z takim stworem? Wypatroszyłem zwierzaka
(uważając na krew i żółć) i tu kończą się pomysły. Pokroić w dzwonka i
usmażyć? A trzeba do tego zdejmować skórę? Dobry będzie smażony?
Trochę jestem w szoku bo po raz pierwszy w życiu widziałem jak ryba /
zwierzę bez wnętrzności, z przetrąconym karkiem pełza po trawniku i
reaguje na dotyk! Stwór nie z tej ziemi normalnie.
Idę spać. Poza tym w ogólnie połapałem jak przed wojną ;)
Pozdrawiam
Maciek
_kukurydzę + białego robaka_ Jezioro PZW, woda głębokości 1,5 m. Wędkę
zarzucałem "z ręki" (bez używania kołowrotka) jakieś dwa metry od pomostu.
Nie dziwne?
Macie jakieś patenty co zrobić z takim stworem? Wypatroszyłem zwierzaka
(uważając na krew i żółć) i tu kończą się pomysły. Pokroić w dzwonka i
usmażyć? A trzeba do tego zdejmować skórę? Dobry będzie smażony?
Trochę jestem w szoku bo po raz pierwszy w życiu widziałem jak ryba /
zwierzę bez wnętrzności, z przetrąconym karkiem pełza po trawniku i
reaguje na dotyk! Stwór nie z tej ziemi normalnie.
Idę spać. Poza tym w ogólnie połapałem jak przed wojną ;)
Pozdrawiam
Maciek