Discussion:
Lepsza łódka z napędem elektrycznym
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Marcin Kuj-Pom
2012-11-07 16:20:44 UTC
Permalink
Mam pytanie odnośnie łódki jak w temacie. Do zakupu własnego pływadła zabieram się jak do jeża, bo podobają się spalinowe łodzie wędkarskie, z livewell'ami i innymi wodotryskami, ale gdzie się nie spojrzę w okolicy- zakaz. dla spaliny mam w zasadzie 2 zbiorniki, z czego jeden z palcem opłynę na elektryku+ Wisła i niecałę 200km autostradą nad zatokę pucką/gdańską. a łódkę bym chciał raz, a dobrze...
i tak ględzę i marudzę już od roku, aż tu nagle:

i niech mnie teraz koledzy wyprowadzą z błędu ;) zakładam, że dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają... ktoś próbował? może jakaś rada odnośnie kadłuba, bo fajnie by było wycisnąć Vmax z takiego silnika, ale jednak musiałby być on "wędkarski". sam silnik kojarzę od dłuższego czasu i naiwnie liczę na to, że lekko stanieje po premierze:

a może ktoś z Was miał przyjemność obcować z:
http://www.karvin-polska.com/
choć w tym przypadku ceny wydają się mocno zaporowe.
Jan Drawski
2012-11-07 22:41:04 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
Mam pytanie odnośnie łódki jak w temacie.
Po za sadzawką, małym jeziorem, jeziorem gdzie spalinowe nie są
dozwolone, najlepiej zapomnieć o elektryku.
A tamte filmy to pic, wystarczy że zamiast lekkiego pontonu będzie
łódka, 2 - 3 osoby a nie jedna, ekwipunek a ten super elektryk nie
będzie taki fajny.
Na Wisłę silnik z krótką stopą lub najlepiej strumieniowy a na morze z
długą stopą (z krótką na falach śruba może wychodzić z wody) + drugi
zapasowy. Łódka na Wisłę a także na morze powinna być w miarę wysoka
(minimum 70 cm) i szeroka (minimum 1,8 metra).

Zapomniałem jeszcze o szybkości ;) Zmiana miejscówki powinna wyglądać
mniej więcej tak:


Zalety napędu strumieniowego:








Ku przestrodze, siła wzburzonego morza:


PS. Chwilowo nie mam siły więcej pisać, walczę ze snem.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-07 23:29:45 UTC
Permalink
Zapomnia�em jeszcze o szybko�ci ;) Zmiana miejsc�wki powinna wygl�da�
http://youtu.be/eqJvzJEZmko
widzę, że się rozumiemy :)
jednak w moim przypadku na niecałe ~200 jezior spaliny użyję na dwóch. nad wodą miewam adhd, a że ganianie za okoniem należy do ulubionych zajęć to rodzi pewien dyskomfort (zwłaszcza, gdy się pływa na zbiornikach o powierzchni ~200ha). ani to trolling, ani zmiana, jak jeszcze kurzyłem to miało to sens, dziś większego nie ma. spalina oczywistym wyborem, tyle, że nie dla mnie niestety.

Ps. kiedyś będę miał 2 łódki ;) póki co skłaniam się do zainwestowania w coś, na czym spędzam najwięcej czasu i co w razie czego będę w stanie przerobić na spaline. chce tylko zachować resztki zdrowego rozsądku i nie pchać się w "twin cruise 4.0" i 8 aku na łódce.
Jan Drawski
2012-11-11 13:28:21 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
w moim przypadku na niecałe ~200 jezior spaliny użyję na dwóch.
Pytanie tylko czy te dwa nie są decydujące?
Z tego co piszesz odnoszę wrażenie że elektryk w twoim przypadku jest
koniecznością. Jeżeli tak to na pewno nie ma dobrego rozwiązania, zawsze
to będą kompromisy.
Post by Marcin Kuj-Pom
nad wodą miewam adhd, a że ganianie za okoniem należy do ulubionych zajęć
to rodzi pewien dyskomfort (zwłaszcza, gdy się pływa na zbiornikach o powierzchni ~200ha).
ani to trolling, ani zmiana, jak jeszcze kurzyłem to miało to sens, dziś większego nie ma.
spalina oczywistym wyborem, tyle, że nie dla mnie niestety.
Mimo że jestem przeciwnikiem pontonów, wydaje mi się że mógłby to być
lepszy wybór. Patrząc na filmy na YouTube przy podobnych silnikach
gumiaki mają lepsze osiągi...
Wybór silnika elektrycznego rzeczywiście jest wyzwaniem tym bardziej że
spadła jakość Minn Koty.
Fajnie by było sprawdzić ile rzeczywiście prądu pobierają silniki bez
szczotkowe i jaką mają moc.
Można by porównać np. z dwoma silnikami Minn Kota Traxxis 80 V:
http://allegro.pl/silnik-minn-kota-traxxis-80-v-do-duzej-lodzi-maxum-i2755038704.html
Czyli zastanawiałbym się czy nie dało by rady do gumiaka wrzucić dwóch
mocnych silników elektrycznych na raz, czy to ma sens?
Oczywiście trzeba by się zaopatrzyć w większą ilość akumulatorów o
większej mocy.
Reasumując wydaje mi się, że aby cokolwiek móc wybrać powinieneś
przetestować kilka rozwiązań.
Post by Marcin Kuj-Pom
Ps. kiedyś będę miał 2 łódki ;)
:) Trzy:
1. Mała do elektryka.
2. Motorówka open typu Bayliner Capri, Sea Ray, np:
http://allegro.pl/larson-lx-850-jak-sea-ray-crownline-regal-cobalt-i2771821634.html
3. Jacht motorowy, kabinowy, np:
http://otomoto.pl/jacht-motorowy-ambassador-full-B215663.html
Post by Marcin Kuj-Pom
póki co skłaniam się do zainwestowania w coś,
na czym spędzam najwięcej czasu i co w razie czego będę w stanie przerobić na spaline.
chce tylko zachować resztki zdrowego rozsądku i nie pchać się w "twin cruise 4.0" i 8 aku na łódce.
Właśnie doczytałem, że piszesz o moim odkryciu, którego przed chwilą
dokonałem :) Z tego co piszesz to nie wiem czy to nie było by najlepsze
rozwiązanie, no może wystarczyły by cztery akumulatory :)
Ciekawe czy są jacyś wędkarze którzy wspomagają się żaglami... choć
wydaje mi się, że z tym było by za dużo pieprz.nia.
Kiedyś jeszcze obiły mi się o uszy silniki na sprężone powietrze ale nie
słyszałem aby ktoś z nich w praktyce korzystał.
Pozostaje jeszcze wersja turbo, czyli odpalasz elektryka i bierzesz się
za wiosła :)
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-12 10:44:55 UTC
Permalink
W�a�nie doczyta�em, �e piszesz o moim odkryciu, kt�rego przed
dokona�em :) Z tego co piszesz to nie wiem czy to nie by�o by najlepsze
rozwi�zanie, no mo�e wystarczy�y by cztery akumulatory :)
Ciekawe czy s� jacy� w�dkarze kt�rzy wspomagaj� si� �aglami... > cho�
wydaje mi si�, �e z tym by�o by za du�o pieprz.nia.
Kiedy� jeszcze obi�y mi si� o uszy silniki na spr�one powietrze ale
nie
s�ysza�em aby kto� z nich w praktyce korzysta�.
Pozostaje jeszcze wersja turbo, czyli odpalasz elektryka i bierzesz siďż˝
za wios�a :)
ja się jeszcze zastanawiam, czy agregat na łódce to napęd spalinowy czy nie :)
jeden torqeedo 4.0 to 4 aku, bo on na 48V, jak twin to 8 i nie chce wyjść inaczej. chyba, że na aku wydam prawie tyle co na silniki...
temat jest ciężki i choć wątek zacząłem, to pewnie się nie będę bawił w takie rozwiązania. perspektywa fajniejszej spaliny za mniejsze pieniądze jest na tyle kusząca, że chyba nie ma sensu się pchać w taką ekologię. pewnie ograniczę się do 2 zbiorników i wisły, a jak mi je skłusują to sobie pociągnę narciarza :P
i jeszcze ciekawostka, zbiorniki mam 2, slipów- 0 :) rozpieprza mnie ten kraj, jak boga kocham...
Jan Drawski
2012-11-12 12:23:17 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
ja się jeszcze zastanawiam, czy agregat na łódce to napęd spalinowy czy nie :)
Wydaje mi się że nie, tylko do rozsądnego silnika elektrycznego
potrzebny by był spory agregat. Kiedyś się naciąłem, kupiłem 3,6 KW. Nie
był w stanie dobrze rozpędzić na sucho szlifierki kątowej ok. 2,6KW.
Całe szczęście że się szybko zepsuł, sprzedawca nie był w stanie
naprawić, cała kasa wróciła do mnie a ja już nie potrzebowałem kupować
następnego.
Kiedyś, z tego co pamiętam, nie było zakazu pływania na silnikach
spalinowych samego w sobie, sprawę załatwiała "strefa ciszy", nie wiem
jak jest teraz. Jeżeli by tak było to przypuszczam że agregat nie był by
dopuszczalny. Mam obawy, czy zaraz ktoś i tak by nie zadzwonił na policję...
Post by Marcin Kuj-Pom
jeden torqeedo 4.0 to 4 aku, bo on na 48V, jak twin to 8 i nie chce wyjść inaczej.
A nie ma 24Voltowych? Po za tym mógłbyś podłączyć dwa silniki równolegle
do czterech akumulatorów, nie wydaje mi się żeby wymagały separacji.
Post by Marcin Kuj-Pom
chyba, że na aku wydam prawie tyle co na silniki...
Zależy jakie kupisz...
Post by Marcin Kuj-Pom
temat jest ciężki i choć wątek zacząłem, to pewnie się nie będę bawił w takie rozwiązania.
Podyskutować zawsze można.
Odnośnie elektryków to mnie zawsze wkurzało ładowanie akumulatorów, to
że po dwóch latach potrafią paść. Noszenie większej ilości to żadna frajda.
Post by Marcin Kuj-Pom
perspektywa fajniejszej spaliny za mniejsze pieniądze jest na tyle kusząca, że chyba nie ma sensu się pchać w taką ekologię.
Większe silniki spalinowe też nie są tanie. Oczywiście mocy nie można
porównywać bo najsłabsze spalinowe mogą mieć podobną do najmocniejszych
elektryków.
Post by Marcin Kuj-Pom
pewnie ograniczę się do 2 zbiorników i wisły,
Wisła jest trudna ale jak ktoś się nauczy w niej łowić to potrafi
obdarzyć a słyszałem że w twoich okolicach nie jest z nią najgorzej.
Obyś miał w tych zbiornikach co łowić, ja w rozsądnym zasięgu mam tylko
Zegrze na którym nie jest już najlepiej.
Post by Marcin Kuj-Pom
a jak mi je skłusują to sobie pociągnę narciarza :P
Z tego co wiem to do wyciągnięcia narciarza potrzebny jest już mocny silnik.
Post by Marcin Kuj-Pom
i jeszcze ciekawostka, zbiorniki mam 2, slipów- 0 :)
Dwa rozwiązania:
1. Popytać się gdzie inni slipują, pewnie jest gdzieś jakiś dziki slip.
2. Dogadać się z jakimś właścicielem terenu przyległego. Ja wiele razy
się dogadywałem, myślałem że będzie problem, komuś będę przeszkadzał a
okazywało się że ludzie się bardzo cieszyli z tego że wpadło im np. 20
zł, w stanicy za sam slip zapłaciłbym więcej. Ja się spokojnie mogłem
zeslipować, nie martwić o samochód, przyczepkę, później wrócić.
Post by Marcin Kuj-Pom
rozpieprza mnie ten kraj, jak boga kocham...
Nie tylko Ciebie, w moim odczuciu jest coraz gorzej.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-13 08:20:24 UTC
Permalink
Post by Jan Drawski
Wydaje mi się że nie, tylko do rozsądnego silnika elektrycznego
potrzebny by był spory agregat. Kiedyś się naciąłem, kupiłem 3,6 KW. Nie
był w stanie dobrze rozpędzić na sucho szlifierki kątowej ok. 2,6KW.
teoretyzując: torqeedo cruise 4.0 chce 4kW
Post by Jan Drawski
A nie ma 24Voltowych? Po za tym mógłbyś podłączyć dwa silniki równolegle
do czterech akumulatorów, nie wydaje mi się żeby wymagały separacji.
24V są torqeedo cruise 2.0. co do reszty oczywiście masz rację. ja nawet o tym nie pomyślałem gdy wziąłem pod uwagę zapotrzebowanie ;) 4000W/48V=83,3, 200/83=2,4h... a chyba dobrze liczę.
Post by Jan Drawski
Zależy jakie kupisz...
no na pewno nie oryginały :)
http://www.sonarsklep.pl/bateria-power-26104-do-silnikow-torqeedo-259v-p-971.html
Post by Jan Drawski
Odnośnie elektryków to mnie zawsze wkurzało ładowanie akumulatorów
że po dwóch latach potrafią paść. Noszenie większej ilości to żadna frajda.
planowałem mieć w łódce i nie wyjmować.
Post by Jan Drawski
ja w rozsądnym zasięgu mam tylko
Zegrze na którym nie jest już najlepiej.
zapomniałem jeszcze o promie... jak wymieniam zatokę, to i prom :P
Post by Jan Drawski
1. Popytać się gdzie inni slipują, pewnie jest gdzieś jakiś dziki slip.
2. Dogadać się z jakimś właścicielem terenu przyległego.
wiem wiem, tak się tylko wyżaliłem. pływam od czasu do czasu ze znajomym na jego łódce. na jeziorach slipy mamy same dzikie, jeden jedyny normalny jest taki, że w zasadzie go nie ma (slip jest ale nie ma możliwości skorzystania/dojechania/zawrócenia). na wiśle jest lepiej, ale stan wody jaki był też mocno komplikował życie i pare wyłączył. no i też są ciekawostki, czyli np jak jest fajny slip ("strażacki") to zupełnie nie ma gdzie samochodu z przyczepką zostawić.
teraz dobiega końca remont kawałka bulwaru z przystanią azsu, mieli ją pogłębić przy okazji, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jan Drawski
2012-11-13 12:06:50 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
teoretyzując: torqeedo cruise 4.0 chce 4kW
Po moich doświadczeniach dochodzę do wniosku że aby to dobrze działało
powinien być agregat min. 8KW. Ciężar takiego agregatu to około 150kg.
Trudno mi sobie wyobrazić takiego klocka na małej łódce.
Post by Marcin Kuj-Pom
4000W/48V=83,3, 200/83=2,4h... a chyba dobrze liczę.
Post by Jan Drawski
Zależy jakie kupisz...
no na pewno nie oryginały :)
http://www.sonarsklep.pl/bateria-power-26104-do-silnikow-torqeedo-259v-p-971.html
Nie wiem jak to się liczy. Ja bym na to spojrzał inaczej:
Bateria Power 26-104 do silników Torqeedo 25,9V 2.685 Wh * 2 (szeregowo
żeby było ok 48V)= 5370Wh / 4000W(pobór prądu) = ok 1,34h pływania,
czyli aby móc pływać do 2,68h dziennie należało by mieć 4 takie
akumulatory o ile 4000W to jest pobór obu silników a nie jednego. Jeżeli
by był to pobór obu to 4 takie akumulatory to koszt 57.200,00 zł. :) a
ich łączna waga to 80kg. Wspominane wcześniej 8 takich akumulatorów to
koszt powyżej 100.000,00 zł a waga to już 160 kg. Akumulatory innych
firm przypuszczam że są dużo cięższe przy tej samej mocy. Przy takim
koszcie jak by się okazało że ich żywotność to 3 lata to współczuję.
A może 1,3 godziny pływania by Ci wystarczyło? A nawet jakby to i tak
koszt takiego zestawu jest duży.
Post by Marcin Kuj-Pom
planowałem mieć w łódce i nie wyjmować.
Musiałbyś je dobrze przymocować i bardzo ostrożnie jeździć...
Post by Marcin Kuj-Pom
zapomniałem jeszcze o promie... jak wymieniam zatokę, to i prom :P
Bliskość morza stwarza naprawdę duże możliwości, nie wiem czy nie
powinieneś poważniej o tym pomyśleć.
Post by Marcin Kuj-Pom
na jeziorach slipy mamy same dzikie, jeden jedyny normalny jest taki,
że w zasadzie go nie ma (slip jest ale nie ma możliwości skorzystania/dojechania/zawrócenia).
Czyli powinna być niestety mała łódka, którą można we dwóch przenieść.
Kiedyś taką miałem, ok. 60 kg, 1,43 szerokości. Jakoś w dwie osoby
dawałem radę.
Post by Marcin Kuj-Pom
na wiśle jest lepiej, ale stan wody jaki był też mocno komplikował życie i pare wyłączył.
Tu niestety, jak wcześniej wspominałem, przydałby się napęd strugowodny.
Widziałem w tym czasie kilku wariatów na motorówkach z dużymi silnikami
doczepnymi. Jeden ostro zasuwał, widać było że zna bardzo dobrze dno ale
też nieraz po piachu jechał. Drugi przy małej prędkości spotkał się z
mielizną. Łatwo rozwalić taki silnik a koszty naprawy są duże.
Post by Marcin Kuj-Pom
no i też są ciekawostki, czyli np jak jest fajny slip ("strażacki") to zupełnie nie ma gdzie samochodu z przyczepką zostawić.
Ja w takich sytuacjach slipowałem łódkę, wypakowywałem się, jechałem
zaparkować samochód z przyczepką gdzieś dalej i wracałem na piechotę.
Post by Marcin Kuj-Pom
teraz dobiega końca remont kawałka bulwaru z przystanią azsu, mieli ją pogłębić przy okazji, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Kiedyś znajomy z Torunia mówił mi że w jakimś porcie nie jest najgorzej,
ponoć na wiosełkach można dopłynąć do dołka, który tam jest. Twierdził
po za tym że zna parę jeziorek, gdzie wystarczy kawałek odpłynąć od
brzegu aby szczupaków połowić. Po za tym jest gdzieś miejsce na Wiśle
ładny kawałek poniżej Torunia, gdzie można w styczniu połowić trocie i
łososie.

Przy okazji, przypomniał mi się gość, którego spotkać można było nad
Drwęcą, który strasznie przeklinał, Zenek czy jakoś tak mu było :) Po za
tym był spoko, tylko jak go ktoś pierwszy raz słyszał to był w szoku :)
Aż mnie znowu korci, żeby w styczniu odwiedzić tą piękną rzeczkę :)

Trochę żartów:
1. Najtaniej by wyszła mała spalina, około 4KM, pływanie na średnich
obrotach aby nikogo specjalnie nie drażnić, czasami płacenie mandatów...
2. Teraz to pojadę :) Można jeszcze wstawić mały agregat dla picu aby
zagłuszał pracę spaliny, spalina w dnie łódki albo zetka a na pawęży
elektryk :)
3. Mała spalina w dnie łódki bardzo dobrze wyciszona jakąś wełną
mineralną czy czymś takim a na pawęży elektryk :)
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-13 14:31:33 UTC
Permalink
Bateria Power 26-104 do silnik�w Torqeedo 25,9V 2.685 Wh * 2 (szeregowo
�eby by�o ok 48V)= 5370Wh / 4000W(pob�r pr�du) = ok 1,34h p�ywania,
jak będzie szeregowo, żeby było 48, to będzie 2685 Wh kompletu. czyli 40 minut pływania. i tu pewnie te 40 minut będzie, w przypadku zwykłych aku nie bedzie to 2cos jak mi wyszlo wczesniej, tudziez nie na 100% mocy. ale strzelac z tego nie bede, wiec taka dokladnosc potrzebna mi nie jest. chodzi raczej o rzad wielkosci.
czyli aby m�c p�ywa� do 2,68h dziennie nale�a�o by mie� 4 takie
akumulatory o ile 4000W to jest pob�r obu silnik�w a nie jednego.
obu- 8 kW :)
Musia�by� je dobrze przymocowa� i bardzo ostro�nie je�dzi�...
bez przesady. wstępnie myślałem o zwykłych 180/210 Ah od sam ciężarowych. mocowanie- ok, ale już z jazdą to wspomniane bez przesady. na samochodach po naszych dziurach to śmiga więc luz. pewnie, że one nie są "deep cycle", ale za to "heavy duty".
Blisko�� morza stwarza naprawd� du�e mo�liwo�ci, nie wiem czy nie
powiniene� powa�niej o tym pomy�le�.
odległość rzecz względna. myślę że w 3 godziny od wyjazdu mógłbym być na wodzie.
Czyli powinna by� niestety ma�a ��dka, kt�r� mo�na we dw�ch przenie��.
Kiedy� tak� mia�em, ok. 60 kg, 1,43 szeroko�ci. Jako� w dwie osoby
dawa�em rad�.
mała już była, teraz ma być na bogato i wygodnie :P
Ja w takich sytuacjach slipowa�em ��dk�, wypakowywa�em si�, jecha�em
zaparkowa� samoch�d z przyczepk� gdzie� dalej i wraca�em na piechot�.
w tym wypadku: rolnikowi na polu albo kilkukilometrowy spacer. no nie da się.
Kiedy� znajomy z Torunia m�wi� mi �e w jakim� porcie nie jest najgorzej,
pono� na wiose�kach mo�na dop�yn�� do do�ka, kt�ry tam jest. Twierdzi�
port drzewny, inaczej: u rydzyka ;). w sumie najlepszy dziki slip. w zaleznosci o stanu rzeki albo fajny, albo trzeba daleko wjeżdżać autem. sam port słynie z okoni (jak wejdą), sandaczy w owym dołku i z dosyć płytkiego wyjścia na rzekę. przy bardzo niskim stanie można nie wypłynąć, choć takiego jeszcze nie spotkałem. patrzać jednak na wawę- kto wie.
po za tym �e zna par� jeziorek, gdzie wystarczy kawa�ek odp�yn�� od
brzegu aby szczupak�w po�owi�.
nie mamy Zegrza, u nas wszędzie jest kawałek od brzegu :P
A� mnie znowu korci, �eby w styczniu odwiedzi� t� pi�kn� rzeczk� :)
wpadnij na zawody, przynajmniej się na zacną grochówkę załapiesz. jeno z rybami lipa, w zeszłym roku nagrody rozlosowano :)
1. Najtaniej by wysz�a ma�a spalina, oko�o 4KM, p�ywanie na �rednich
obrotach aby nikogo specjalnie nie dra�ni�, czasami p�acenie mandat�w...
a nie jest tak, że maks to 25000 lub przepadek mienia służący do zakłócenia ciszy w strefie? kiedyś mi się o oczy obiło i już nie żartuje na te tematy :)
3. Ma�a spalina w dnie ��dki bardzo dobrze wyciszona jak�� we�n�
mineraln� czy czym� takim a na paw�y elektryk :)
najbardziej irytuje mnie to, że tak jak są amatorzy ciszy i obcowania z naturą i nie zamierzam im psuć humorów moim pomysłem, tak zupełnie nie myśli się o drugim biegunie. bajoro kilkaset metrów od A1, wokół pola (do lasu daleko), domów brak- zakaz. paranoja, jedziesz latem i sobie siedzisz na cichej eko-łódce i obcujesz z autostradą i traktorowo-kombajnowym "klekle". jak wspomniałem, kraj - raj.

Pozdrawiam
Jan Drawski
2012-11-13 16:32:45 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
jak będzie szeregowo, żeby było 48, to będzie 2685 Wh kompletu. czyli 40 minut pływania.
[..]
Post by Marcin Kuj-Pom
obu- 8 kW :)
Czyli około 20 minut pływania. Biorąc pod uwagę koszt, wagę zestawu,
moim zdaniem bez sensu.
Post by Marcin Kuj-Pom
ale już z jazdą to wspomniane bez przesady.
na samochodach po naszych dziurach to śmiga więc luz.
Nie do końca, przyczepki podłodziowe nie mają typowych amortyzatorów.
W większości przypadków wygląda to tak jakby zawieszenie to była sztywna
oś. Wszystko jest dobrze jak się ciągnie taki zestaw po równej
nawierzchni bez dołków.
Post by Marcin Kuj-Pom
odległość rzecz względna. myślę że w 3 godziny od wyjazdu mógłbym być na wodzie.
Myślałem że trochę szybciej, trzy godziny to trochę za daleko żeby
często jeździć... przynajmniej dla mnie, choć jak sobie pomyślę o
łowieniu w morzu to taka odległość się skraca :) Ode mnie jest jeszcze
dalej dlatego rzadko o tym myślę.
Post by Marcin Kuj-Pom
mała już była, teraz ma być na bogato i wygodnie :P
Coś w rodzaju Romany ok. 4,2 * 1,80 czy więcej? Na Allegro jest w tej
chwili trochę łódek w przystępnych cenach ale to zależy od funduszy
jakie można przeznaczyć, oczekiwań co do stanu, wielkości, wyposażenia,
wieku.
Post by Marcin Kuj-Pom
w tym wypadku: rolnikowi na polu albo kilkukilometrowy spacer. no nie da się.
No chyba że byś się jakoś dogadał z tym rolnikiem.
Post by Marcin Kuj-Pom
przy bardzo niskim stanie można nie wypłynąć, choć takiego jeszcze nie spotkałem. patrzać jednak na wawę- kto wie.
Ale w Wawie przy tym najniższym stanie jak wspominałem byli szaleńcy :)
Nie wypłynięcie często zależy od gabarytów łódki, napędu.
Post by Marcin Kuj-Pom
nie mamy Zegrza, u nas wszędzie jest kawałek od brzegu :P
To może jednak parę silników, na jeziorka jakiś słabszy, tani elektryk,
na Wisłę mała, tania spalina a na morze i czasami Wisłę większa spalina.
Co do łódki to najbardziej uniwersalna jest legendarna Romana, tylko że
z nią już się nie pobiega a na morze wydaje mi się trochę za mała,
chociaż Roman Niewiarowski twierdzi że da radę a on już jakieś
doświadczenie pod tym względem ma.
Post by Marcin Kuj-Pom
wpadnij na zawody, przynajmniej się na zacną grochówkę załapiesz. jeno z rybami lipa, w zeszłym roku nagrody rozlosowano :)
Zdaję sobie sprawę że w tej chwili jedzie się po możliwość złapania
ryby, dla towarzystwa a niestety z mniejszym nastawieniem na samo
złowienie. Zobaczę co na to powie rodzina, kto wie :)
Post by Marcin Kuj-Pom
a nie jest tak, że maks to 25000 lub przepadek mienia służący do zakłócenia ciszy w strefie?
kiedyś mi się o oczy obiło i już nie żartuje na te tematy :)
To ja też przestaję :) Jeżeli by tak było to znaczy że zanieczyszczać
wodę można ale zakłócenie ciszy to wielkie przestępstwo.
Swoją drogą od dawna staram się nie naginać prawa aby móc spokojnie
spędzać czas nad wodą.
Ciekawe jeszcze jak są skonstruowane przepisy określające strefę ciszy i
czy ona dotyczy tylko wody bo rozsądne korzystanie z części silników
spalinowych lub ich dobre wytłumienie takiej ciszy w rzeczywistości nie
zakłuca... Tu wydaje mi się że dochodzi do paranoi, ponieważ do wody
mogą dojeżdżać samochody z dużymi silnikami a już kilka metrów dalej po
wodzie nie może płynąć łódka z małym, cichym silniczkiem.
Post by Marcin Kuj-Pom
najbardziej irytuje mnie to, że tak jak są amatorzy ciszy i obcowania z naturą
i nie zamierzam im psuć humorów moim pomysłem, tak zupełnie nie myśli się o drugim biegunie.
Jak zależy im na "zupełnej" ciszy i spokoju to powinni jeździć, chodzić
do parków krajobrazowych i tego typu miejsc, gdzie nie mają prawa wjazdu
samochody.
Post by Marcin Kuj-Pom
bajoro kilkaset metrów od A1, wokół pola (do lasu daleko), domów brak- zakaz.
paranoja, jedziesz latem i sobie siedzisz na cichej eko-łódce i obcujesz z autostradą i traktorowo-kombajnowym "klekle".
Dokładnie, obok wody może być "tor crossowy" a na wodzie nie może być
małej turkawki.
Post by Marcin Kuj-Pom
jak wspomniałem, kraj - raj.
Dla absurdów urzędniczych na pewno.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-14 08:05:35 UTC
Permalink
Nie do ko�ca, przyczepki pod�odziowe nie maj� typowych amortyzator�w.
W wi�kszo�ci przypadk�w wygl�da to tak jakby zawieszenie to by�a sztywna
o�. Wszystko jest dobrze jak si� ci�gnie taki zestaw po r�wnej
nawierzchni bez do�k�w.
oś/belka skętna, jak zwał tak zwał, najlepiej pracuje przy swoim maksymalnym obciążeniu. przyczepki o DMC zbliżonym do masy łódki i przyczepki, czyli max, już tak nie skaczą. kawy na pokładzie wypić nie idzie, ale jest o niebo lepiej niż w przypadku, gdy na przyczepkę o dmc 750 kg (a raczej na ośkę z takiej przyczepki) wsadzi się łódkę o masie 100kg. to jest jedna strona medalu, druga jest taka, że aku w ciężarówce komfortu też nie ma. tam jest względnie wygodnie tylko dlatego, że komfort zapewnia zawieszenie samej kabiny. aku podróżują na ramie, stąd też ich bardziej jebitna konstrukcja (heavy duty). nie wiem jak się to ma do głębokich rozładowań, ale znam takich co takie aku z powodzeniem używają do wszelkiej maści minnkot i montują je właśnie na stałe w łódce bo noszenie do przyjemnych nie należy. 200Ah to sporo, i podejrzewam że spadek pojemności nie jest dla nich jakoś specjalnie uciążliwy. na dodatek aku są obsługowe, można "dbać".
My�la�em �e troch� szybciej, trzy godziny to troch� za daleko �eby
cz�sto je�dzi�... przynajmniej dla mnie, cho� jak sobie pomy�l� o
�owieniu w morzu to taka odleg�o�� si� skraca :)
no dokładnie, ale możliwość jest. myślę że trasę Toruń-Puck z przyczepką dało by się zrobić w 2,5 godziny, nocą przez obwodnicę trójmiasta może nawet szybciej. pisząc o 3 godzinach miałem na myśli od bramy do wskoczenia do łódki. szału nie ma, ale 2-3 razy w roku można wyskoczyć i nie jest to jakiś gigantyczny problem.
Co� w rodzaju Romany ok. 4,2 * 1,80 czy wi�cej?
starczy ;) coś w ten deseń.
Tu wydaje mi si� �e dochodzi do paranoi, poniewa� do wody
mog� doje�d�a� samochody z du�ymi silnikami a ju� kilka metr�w dalej po
wodzie nie mo�e p�yn�� ��dka z ma�ym, cichym silniczkiem.
albo 3 ośrodki i 3 dyskoteki :) strefy ciszy brak, za to zakaz używania spalin.

tak się jeszcze rozglądam po okolicy i wychodzi mi na to, że zamiast celować w wody mojego okręgu można pojechać na żnin i okolicę. nie myślałem o tym wcześniej, ale zakazów jakby mniej i można pośmigać (tyle, że na takim pakoskim wędkarze suchej nitki nie zostawiają :( ).
Jan Drawski
2012-11-14 12:51:57 UTC
Permalink
[..] jest o niebo lepiej niż w przypadku,
gdy na przyczepkę o dmc 750 kg (a raczej na ośkę z takiej przyczepki) wsadzi się łódkę o masie 100kg.
Zdecydowana większość łódek wędkarskich mieści się w masie 50 - 200 kg.
a wspomniane 100kg. to pewnie taka średnia, stąd te problemy. Z drugiej
strony nie wiem czy taka oś skrętna wytrzymała by wpadnięcie w dziurę
przy maksymalnym obciążeniu. Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem
było by wstawienie amortyzatorów co wbrew pozorom może nie być takie
proste przy niektórych konstrukcjach.
to jest jedna strona medalu, druga jest taka, że aku w ciężarówce komfortu też nie ma.
Pewnie masz rację.
szału nie ma,ale 2-3 razy w roku można wyskoczyć i nie jest to jakiś gigantyczny problem.
No niestety kawałek za daleko jak na częste wypady.
Co� w rodzaju Romany ok. 4,2 * 1,80 czy wi�cej?
starczy ;) coś w ten deseń.
Ja tak mam i jestem zadowolony ale korci mnie trochę coś większego,
szybszego. Apetyt rośnie w miarę jedzenia i w tym przypadku już nie
chodzi tylko o ryby ale także o frajdę z pływania. Niestety takie
zabawki kosztują, tak że chwilowo pozostają tylko w strefie marzeń.
tak się jeszcze rozglądam po okolicy i wychodzi mi na to,
że zamiast celować w wody mojego okręgu można pojechać na żnin i okolicę.
nie myślałem o tym wcześniej, ale zakazów jakby mniej i można pośmigać
(tyle, że na takim pakoskim wędkarze suchej nitki nie zostawiają :( ).
Parę lat temu słyszałem, że na Pakoskim albo którymś przyległym ludzie
łowili piękne okonie (30+ a nawet 40+). Jakiś znajomy opowiadał że
ładnych sztuk nałowił się z jakiejś grobli na woblery. Niestety w
ostatnim czasie obiło mi się o uszy że woda została wyczyszczona przez
dzierżawcę. Kiedyś miałem nawet ochotę tam pojechać ale mi przeszło.
Gdybyś chciał o nim poczytać to znalazłem wątek na haczyku:
http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2369&postdays=0&postorder=asc&start=315
Na szybko doczytałem, że nawet był a może jest w nim sandacz i ludzie
starają się go dorwać choć z marnym skutkiem.
Nie zamierzam się dokładniej wczytywać, ponieważ dla mnie kawałek za
daleko jak na mocno niepewne wędkowanie, wolę iść w wolnej chwili nad
Wisłę albo zacząć zbierać na jakiś dalszy wypad nad morze czy Drwęcę w
styczniu :)
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-14 14:05:36 UTC
Permalink
Post by Jan Drawski
Zdecydowana większość łódek wędkarskich mieści się w masie 50 - 200 kg.
a wspomniane 100kg. to pewnie taka średnia, stąd te problemy. Z drugiej
strony nie wiem czy taka oś skrętna wytrzymała by wpadnięcie w dziurę
przy maksymalnym obciążeniu.
da radę, najwyżej "dobije", co pożądanym zjawiskiem nie jest, ale kultura pracy takiego zawieszenia naprawdę jest na wyższym poziomie.
no i: przyczepka- 100-150 (strzelam), romana 200, większa spalina 100, aku, zbiornik paliwa i inne pierdoły (jak np kotwica)- 100. to w sumie ok. 550. tak ma znajomy, jest naprawdę ok (w porównaniu z fruwającymi "gołymi" skorupami pod elektryka z resztą w bagażniku). za to: przenieść nie idzie, trzeba mieć auto co sobie na dzikim slipie poradzi. coś za coś, jak zawsze.
Post by Jan Drawski
Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem
było by wstawienie amortyzatorów co wbrew pozorom może nie być takie
proste przy niektórych konstrukcjach.
z tego co wiem na skrętnej się nie da, można zrobić resor plus amortyzator. widziałem takie przyczepki, to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie.
Post by Jan Drawski
Parę lat temu słyszałem, że na Pakoskim albo którymś przyległym ludzie
łowili piękne okonie (30+ a nawet 40+). Jakiś znajomy opowiadał że
ładnych sztuk nałowił się z jakiejś grobli na woblery. Niestety w
ostatnim czasie obiło mi się o uszy że woda została wyczyszczona przez
dzierżawcę. Kiedyś miałem nawet ochotę tam pojechać ale mi przeszło.
http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2369&postdays=0&postorder=asc&start=315
Na szybko doczytałem, że nawet był a może jest w nim sandacz i ludzie
starają się go dorwać choć z marnym skutkiem.
jak się nie mylę, to do niedawna rekord polski sandała był z pakoskiego. ale jest tam jeszcze parę innych jezior bez ekologicznego zacięcia. coś się znajdzie.
Post by Jan Drawski
zacząć zbierać na jakiś dalszy wypad nad morze czy Drwęcę w
styczniu :)
zapraszam ;) jako że najciemniej jest pod latarnią, to uczciwie przyznam że na Drwęcy jeszcze nie byłem. wpadam tylko na zupkę :P ale kto wie... co to za członek GTS, co w styczniu ze spinem nie lata :)
Jan Drawski
2012-11-14 17:01:02 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
no i: przyczepka- 100-150 (strzelam), romana 200, większa spalina 100, aku,
zbiornik paliwa i inne pierdoły (jak np kotwica)- 100. to w sumie ok. 550.
tak ma znajomy, jest naprawdę ok (w porównaniu z fruwającymi "gołymi" skorupami
pod elektryka z resztą w bagażniku). za to: przenieść nie idzie, trzeba mieć auto
co sobie na dzikim slipie poradzi. coś za coś, jak zawsze.
Ja wożę pustą Romanę. Boję się że mi na jakiejś dziurze silnik z pawęży
wyskoczy albo ją wyrwie, czasami szybko jeżdżę z tym zestawem. Po za tym
nie ufam bolcowi który zabezpiecza silnik w pozycji półleżącej. Ponoć są
jakieś dodatkowe, specjalne podpórki do silników ale nigdy takich nie
widziałem. Silnik, który mam (25KM) jest w miarę lekki, waży niecałe
50kg, we dwóch można go zakładać, zdejmować bez większego problemu a i
samemu da radę. Gdyby był większy to bym go na stałe przymocował i
wolniej jeździł. Po za tym wożenie bambetli w łódce stwarza konieczność
ich mocowania aby nie "latały" i nic nie obijały a nie mam ochoty na
jakieś kombinacje pod tym względem. Zestaw który ciągnę i tak mi nie
sprawia większych problemów, wydaje mi się, że dlatego że przyczepa, z
tego co pamiętam, ma ładowności 300kg. a moja Romana waży pewnie z 250kg.
Post by Marcin Kuj-Pom
jak się nie mylę, to do niedawna rekord polski sandała był z pakoskiego.
To mnie zaskoczyłeś, przed tą informacją nie słyszałem żeby tam ktoś
złowił chociaż jednego mimo że czytałem że próbują go tam łowić :)
Od osób z którymi rozmawiałem słyszałem jedynie że to jest super łowisko
pod względem okonia.
Post by Marcin Kuj-Pom
ale jest tam jeszcze parę innych jezior bez ekologicznego zacięcia. coś się znajdzie.
Wody tam dostatek, oby ryba jeszcze w niej była.
Post by Marcin Kuj-Pom
zapraszam ;)
Dzięki, może skorzystam :)
Post by Marcin Kuj-Pom
jako że najciemniej jest pod latarnią, to uczciwie przyznam że na Drwęcy jeszcze nie byłem.
To prawie jakbyś się przyznał do grzechu :)
Post by Marcin Kuj-Pom
wpadam tylko na zupkę :P
To ja z kolei nie byłem jeszcze na tej sławetnej grochóweczce. Zawsze
szkoda mi na to czasu, od świtu do końca dnia łowię prawie bez przerwy.
Post by Marcin Kuj-Pom
ale kto wie... co to za członek GTS, co w styczniu ze spinem nie lata :)
To ja na niej byłem już w sumie z 6 razy. Niestety po za szczupakami bez
większych efektów.
Parę lat temu jak jeszcze było trochę lepiej był moment że co chwila
ktoś miał branie, torpedy pewnie miały po jakieś dziesięć kilo bo nikt
ich nie mógł oderwać od dna. Niestety spinały się po jakiś
parudziesięciu sekundach holu. Mi jedna też zeszła. Prędkość ich potrafi
być niesamowita. Cała sytuacja trwała do kilku godzin.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-14 19:36:00 UTC
Permalink
Post by Jan Drawski
To mnie zaskoczyłeś, przed tą informacją nie słyszałem żeby tam ktoś
złowił chociaż jednego mimo że czytałem że próbują go tam łowić :)
Od osób z którymi rozmawiałem słyszałem jedynie że to jest super łowisko
pod względem okonia.
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100918/PORADY04/991684406

z rekordami pewnie mi się przywidziało, ale klopsy są/były.
Jan Drawski
2012-11-14 20:41:52 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100918/PORADY04/991684406
z rekordami pewnie mi się przywidziało, ale klopsy są/były.
Jestem pod naprawdę dużym wrażeniem, jak się takie rzeczy czyta to od
razu nabiera się ochoty aby tam jechać :)
Po za tym widać że artykuł jest dobrą reklamą łowiska i sprzętu
wędkarskiego.
Ciekawe jak tam jest w rzeczywistości... Zbiornik warto samemu
sprawdzić. Masz naprawdę dużo fajnej wody w okolicy.
Szkoda że Koronowski został pozbawiony ryb.
Kawałek dalej Żur na którym kiedyś ładnie połapałem, wiosną na spinning
brały tam ładnie szczupaki, duże leszcze, piękne wzdręgi ale to tylko
raz mi się tak trafiło. Nie nastawiałem się na sandacza a ponoć jest.
Niedaleko w jednej małej rzeczce - strumyku połapałem pięknych okoni (30+).
Ponoć w okolicach Torunia jest jakieś jeziorko, z tego co pamiętam w
lasach, w którym żyją olbrzymie sumy choć to mogą być tylko legendy...
Inna osoba tłumaczyła mi że przy tym jeziorku, a może chodziło o inne,
są jakieś podmokłe łąki.

Z jednej strony Ci zazdroszczę a z drugiej jakoś strasznie też nie mam
co narzekać. W zeszłym roku na zawodach na Zegrzu połapałem ładnie
szczupaków co dało mi za pierwszym razem drugie miejsce a za drugim
pierwsze. Na jesieni z Wisełki wyciągnąłem sumka 120 cm a w tym roku
sandacza 78cm, 4kg.
Niestety ten rok ogólnie był marny, na jednych zawodach to chyba nawet
nikt nic nie złapał co by się nadawało do wagi, tzn. ktoś złapał
jakiegoś okonka, który mu później uciekł z siatki :) Po za tym na Zegrzu
byłem z dwa razy, miałem dwa hole dużych ryb, które zakończyły się ich
spięciem. Reasumując z Zegrza nie wyciągnąłem w tym roku żadnej ryby.
Swoją drogą w tym roku nie poświęciłem im zbyt dużo czasu, między innymi
ze względu na choroby o których pisałem i rodzinę, dwójka maluchów to
jest wyzwanie i żona niezbyt chętnie chce z nimi sama zostawać. Jedynie
trochę poprawiła mi nastrój Wisełka i na wiosnę wyprawa na dorsze. Morze
to jest jednak coś pięknego :)
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Marcin Kuj-Pom
2012-11-15 09:27:00 UTC
Permalink
Masz naprawd� du�o fajnej wody w okolicy.
i tym sposobem mnie przekonałeś do spaliny. szkoda, że na zasadzie: inni mają gorzej, ale lepsze to niż nic. teraz wiem, po co zakładałem ten wątek :)
Szkoda �e Koronowski zosta� pozbawiony ryb.
http://pzw.gorzyca.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=85
no szkoda, ale wody mam fajne ;) z pakoskiego podobno tez basen zrobiono (art jest z 2010), ale za rok, dwa, trzy... łódka daje możliwość wyboru.
Pono� w okolicach Torunia jest jakie� jeziorko, z tego co pami�tam w
lasach, w kt�rym �yj� olbrzymie sumy cho� to mog� by� tylko legendy...
Osiek?
Jan Drawski
2012-11-15 11:13:39 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
i tym sposobem mnie przekonałeś do spaliny.
Ale pamiętaj, że to Ty dokonałeś wyboru ;)
Mam nadzieję że będziesz zadowolony.
Post by Marcin Kuj-Pom
teraz wiem, po co zakładałem ten wątek :)
Jak to mówią, co dwie głowy to nie jedna :)
Post by Marcin Kuj-Pom
z pakoskiego podobno tez basen zrobiono (art jest z 2010), ale za rok, dwa, trzy...
łódka daje możliwość wyboru.
Daje duże możliwości szukania lepszych miejscówek. Ma większy zasięg,
mniej czasu się traci na przepłynięcie z miejsca w miejsce.
Prawie w każdym zbiorniku zostaje trochę ładnych ryb, należy je tylko
znaleźć i sprowokować do brania. Np. Zegrze jest o tyle niewdzięczne, że
jest na nim niesamowita presja wędkarska, problemem jest skuszenie ryby
do brania, która chwilę wcześniej przed nosem miała dwadzieścia innych
przynęt i w sezonie została już kilka razy "skaleczona".
Post by Marcin Kuj-Pom
Osiek?
Niestety dokładnych namiarów nie znam, nie zależało mi na nich.
O Osieku coś słyszałem od kogoś innego, tak że nie wiem czy to są te
same łowiska. Jak dowiem się czegoś więcej to dam znać.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Jan Drawski
2012-11-15 11:24:14 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
i tym sposobem mnie przekonałeś do spaliny.
I tym sposobem mniej więcej w cenie jednego akumulatora (Bateria Power
26-104 do silników Torqeedo), możesz sobie kupić taki silniczek:
http://otomoto.pl/inny-silnik-zaburtowy-yamaha-100hp-B225322.html
który w dodatku ma szansę posłużyć dużo dłużej. Niestety pawęż Romany
raczej by go nie wytrzymała.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Roman Niewiarowski
2012-11-20 07:54:23 UTC
Permalink
Post by Jan Drawski
Większe silniki spalinowe też nie są tanie.
Ale porownaj to z cena za zestaw silnik elektryczny + ladowarka + zestaw
akumulatorow. Roznica wcale nie jest duza.
No i silniki powyzej kilku-kilkunastu koni to tak jak patrzylem, tylko
poza granicami RP. Cena nizsza i o polowe (pisze o uzywkach).
Post by Jan Drawski
Z tego co wiem to do wyciągnięcia narciarza potrzebny jest już mocny silnik.
Oraz licencja na holowanie. Kolejne bodaj 5 stowek.
Post by Jan Drawski
Nie tylko Ciebie, w moim odczuciu jest coraz gorzej.
pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: ***@netfront.net ---
Jan Drawski
2012-11-08 22:12:17 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
Mam pytanie odnośnie łódki jak w temacie.
Do zakupu własnego pływadła zabieram się jak do jeża,
bo podobają się spalinowe łodzie wędkarskie,
z livewell'ami i innymi wodotryskami, ale gdzie się nie spojrzę w okolicy- zakaz.
dla spaliny mam w zasadzie 2 zbiorniki, z czego jeden z palcem opłynę na elektryku+ Wisła
i niecałę 200km autostradą nad zatokę pucką/gdańską. a łódkę bym chciał raz, a dobrze...
Super okazja :) http://allegro.pl/super-okazja-i2776946368.html
Trochę za wąska ale elektrykowi było by łatwiej. Na pierwszy rzut oka
fajny zestaw tym bardziej że 25 KM nie trzeba rejestrować,jedynie
wypadało by mieć do niego patent.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
netfront
2012-11-09 11:10:59 UTC
Permalink
...
Post by Jan Drawski
Super okazja :) http://allegro.pl/super-okazja-i2776946368.html
Trochę za wąska ale elektrykowi było by łatwiej. Na pierwszy rzut oka
fajny zestaw tym bardziej że 25 KM nie trzeba rejestrować,jedynie wypadało
by mieć do niego patent.
...

Witam.
Właśnie patentu to chyba tu nie trzeba, ale co do wymogu rejestracji to bym
się zastanawiał - przy wykorzystaniu do wędkowania.

Pozdrawiam - JK





--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: ***@netfront.net ---
Jan Drawski
2012-11-09 12:02:24 UTC
Permalink
W³a¶nie patentu to chyba tu nie trzeba,
Trzeba od 10KW czyli od około 13,6KM.
ale co do wymogu rejestracji to bym
siê zastanawia³ - przy wykorzystaniu do wêdkowania.
Ale ta rejestracja w tym przypadku to tylko zgłoszenie w starostwie i
naklejenie numerów, czyli bez żadnych przeglądów itp, opłata
jednorazowa, niewielka.
Dopiero powyżej 20KW czyli około 27,2 trzeba rejestrować w PZŻ lub
PZMWiNW, dokładnie gdzie i jak jeszcze nie wiem, nie było mi to do
niczego potrzebne.
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
unknown
2012-11-10 01:04:11 UTC
Permalink
Post by netfront
Post by Jan Drawski
Super okazja :) http://allegro.pl/super-okazja-i2776946368.html
Trochę za wąska ale elektrykowi było by łatwiej. Na pierwszy rzut oka
fajny zestaw tym bardziej że 25 KM nie trzeba rejestrować,jedynie wypadało
by mieć do niego patent.
...
Post by netfront
Witam.
Właśnie patentu to chyba tu nie trzeba, ale co do wymogu rejestracji to bym
się zastanawiał - przy wykorzystaniu do wędkowania.
Pozdrawiam - JK
rejetracja do wedkowania jest obowiazkowa oraz patet motorowodny powyzej
10kW

plumke
unknown
2012-11-10 01:06:02 UTC
Permalink
Post by Jan Drawski
Trochę za wąska ale elektrykowi było by łatwiej.
a jaka szerokosc twoim zdaniem bylaby lepsza?


plumke

p.s. zawsze mozna silnik powiesic na burcie i bedziesz mial 4m szerokosci
Jan Drawski
2012-11-10 16:36:48 UTC
Permalink
Post by unknown
a jaka szerokosc twoim zdaniem bylaby lepsza?
Tak jak pisałem wcześniej, o ile czytasz moje posty, 1.8 m.
Sugeruję się tutaj Romaną, której szerokość mnie zadowala.
Na jeziorze Góra miałem spory dyskomfort na wąskiej a ty nie?
Moje odczucia odnośnie szerokości łódek:
1. Do 1,3m - 1,4m hardcore.
2. Od 1,3m - 1,4 do 1,5 da się pływać.
3. Od 1,5m do 1,8 jest ok, jednak trzeba uważać.
4. Od 1,8m - 2,4 jest naprawdę dobrze, szerokość ta wybacza sporo błędów.
5. Od 2,4 zaczyna się bajka :)

Oczywiście znaczenie ma także długość, wysokość i kształt.
Może dodasz coś od siebie?
Brakuje tu Kota Burego, jestem przekonany że mógłby coś dopisać, może
jeszcze ktoś się podzieli swoją wiedzą, doświadczeniem?
Post by unknown
zawsze mozna silnik powiesic na burcie i bedziesz mial 4m szerokosci
Kiedyś słyszałem o takim, który w ogóle zrezygnował z łódki, tzn.
wskoczył do wody z silnikiem :)
--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Jakub Jewuła
2012-11-18 08:24:59 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
Mam pytanie odnośnie łódki jak w temacie. Do zakupu własnego pływadła
zabieram się jak do jeża, bo podobają się spalinowe łodzie wędkarskie, z
livewell'ami i innymi wodotryskami, ale gdzie się nie spojrzę w okolicy-
zakaz. dla spaliny mam w zasadzie 2 zbiorniki, z czego jeden z palcem
opłynę na elektryku+ Wisła i niecałę 200km autostradą nad zatokę
pucką/gdańską. a łódkę bym chciał raz, a dobrze... i tak ględzę i
http://youtu.be/NzoRly65RbM i niech mnie teraz koledzy
wyprowadzą z błędu ;) zakładam, że dżentelmeni o pieniądzach nie
rozmawiają... ktoś próbował?
O pieniadzach moze nie ale o wadze akumulatorow juz tak ;)

Mozna bez problemu przygotowac lodke, ktora na elektryku bedzie
isc w slizgu, tylko ze akumulatory beda wazyc kilkaset kilogramow.
Albo kosztowac tyle co auto, ale o tym nie chciales gadac ;)

q
Marcin Kuj-Pom
2012-11-19 21:03:53 UTC
Permalink
Post by Jakub Jewuła
Albo kosztowac tyle co auto, ale o tym nie chciales gadac ;)
już mi przeszło, zarówno jedno, jak i drugie ;)
Jakub Jewuła
2012-11-20 13:32:45 UTC
Permalink
Post by Marcin Kuj-Pom
Post by Jakub Jewuła
Albo kosztowac tyle co auto, ale o tym nie chciales gadac ;)
już mi przeszło, zarówno jedno, jak i drugie ;)
Czasami dobrze jest usiac i poczekac az pomysl sobie pojdzie ;)

q

Loading...