Siemasz Lechu,
Zdarzyło Ci się skrobnąć razu pewnego tekst takowy:
pompki tak, wydłubywania nie próbowałem, ale wydaje mi się syzyfową
pracą. żadnego masła ani nic takiego. zamiast słuchać rad zpoczty
pantoflowej po prostu przejść się do punktu, np. lekarza i się spytać.
co do wykręcania pensetą, weterynarz tak robi gdy gnida się do mojego
psa dossie. babka ma wprawę i wszystko działa. przedtem tylko upija go
odrobiną alkoholu, żeby go "rozmiękczyć". no ale nie będziesz przecież
biegać do mojego weterynarza z każdym kleszczem. :D dlatego jeszcze
raz mówię, idź do speca kleszczologa, bo w necie porad masz tyle co
gwiazd na niebie, a każdy twierdzi, że jego metoda najlepsza.
- ostro zakończonym nożem lub grub± igł± ostroznie wydłubać jak drzazgę
- s± do kupenia (w aptekach) specjalne "pompki" którymi daje się odessać
kleszcza
LW> a posmarowanie maslem?
LW> jak dobrze pamietam, ja kiedys tak zrobilem
LW> i skurczybyk wyszedl
LW> pozdr.
LW> lechu
Naraziówa,
***@rcin
--
tylę mojego...
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.wedkarstwo