Post by ChrisCzesto slysze o wiorkach kokosowych, sloneczniku, konopiach itp.
Powiedzcie mi dokladniej co gdie kupic i jak to przygotowac zeby
nadawalo sie do zanety. Jak pojde do sklepu i kupie normalny
slonecznik to mi wyjdzie 20 zl za kilogram zanety. A moze tego
wiele nie trzeba ?
Wiorki kokosowe kupuje w sklepie, ale uzywam niewiele no i generalnie one
maja sciagnac rybe w dol i powodowac rozklejenie zanety, a nie nakarmic
(na Dunajcu kiedys mi sciagnelo do gruntowki uklejki - nie polowilem nic
ponad malutkie jelce, duze ukleje i certy, znaczy spapralem sprawe ;> )
Konopie, slonecznik, lubin i generalnie ziarenka mozesz kupic na targu od
rolnikow, albo w sklepie nasienniczym (w krakowie niedaleko Nowego
Kleparza). Konopie kosztowaly chyba 6-7zl za kg, ale duze i ladne ziarenka
do wysiewu (maja ta wade ze po namoczeniu przez 24h wypuszczaja kielki,
ktore we wszystkich opisach maja wyjsc po ugotowaniu ;>). Slonecznik w
wersji do siania nie mam pojecia ile kosztuje, wersja odpadowa (czyli taka z
lupinkami, polamane etc) kilka zl za kg. Wazne sa dwie sprawy, po pierwsze
nie moze byc to ziarno 'zaprawione' - bo zaprawa zawiera trutke i jesli masz
mozliwosc to do zanety kupuj odpady, a na przynete wysiewowe - te sa nie
starsze niz bodajze 3 lata (najczesciej zeszloroczne).
Platki owsiane, plewy (zamiast slonecznika) itp wynalazki mozna kupic w
mlynie (jakies grosze za wielki worek).
Groch najpewniej brac od rolnika, w ten sposob masz duza szanse ze bedzie to
jeden typ i bedzie sie rowno gotowac, a nie potrzebujesz duzo drozszego
ziarna badanego do siewu.
A przygotowanie
slonecznik - rozdrabniam, albo kupuje odpadowy. Generalnie ma sie unosic (czasami
stosuje plewy, slabiej pracuja, wiec uzywam na rzeki). Jako przynety nie
uzywalem bo nie moglem uzyskac odpowiedniej miekkosci (albo spadal z haka,
albo sie lamal, albo uniemozliwiaj zaciecie).
Konopie - mozna wyprazyc, mozna zmielic i wyprazyc, mozna zmielic i
zaparzyc, mozna gotowac w calosci (po namoczeniu), a wode w ktorej
sie gotowaly dodac do zanety. Tylko przy prazeniu uwazac na zapach, znaczy
robic to jak matki/zony/kochanki niema w domu (wyslac na zakupy, pozniej do
kosmetyczki i fryzjera - tylko nie wprost bo sie obrazi ze czlowiek uwaza iz
tak zle wyglada, ze potrzebuje natychmiastowej wizyty w w/w ;>).
Na ryby warto wziac haczyki druciaki i nerwosol (no chyba ze ktos lowi na
ochotke, albo ma male paluchi ;>).
Groch, niech szlak trafi. Do zanety sie moczy, do lowienia sie moczy i
gotuje.
Kukurydza - moczenie 24h, pozniej do zanety wystarczy ugotowac, odstawic
owijajac garnek gazetami i kocem. Jak ostygnie to bedzie ok. Na wlos juz
zadziala. Na hak trzeba zagotowac jeszcze raz, albo dwa. Do moczenia mozna
dodac rozrobionego z woda miodu. Generalnie nigdy nie udalo mi sie zrobic
tak miekkiej jak ta konserwowana. Linom to nie przeszkadzalo, plotkom
bardziej, a najbardziej probom zaciecia ploteczki ;)
Pszenice sie moczy, pozniej albo gotowanie, albo wsypac do termosa, zalac
wrzatkiem - na rano powinna byc dobra.
Pozdr
newrom
--
Kobieta, ktora przynosi rankiem piwko na kaca jest
nie tylko madra ale i piekna! (c) ChWK
mail newrom na serwerze poczta kropeczek onet.pl
Tomahawk '06, blue STringi '00, tfu jamacha tfu dt tfu 125