Katanka
2007-02-15 08:31:49 UTC
Witam serdecznie. Wprawdzie gdzieś już napomknąłem na grupie o tym, ale
postanowiłem, że umieszczę samodzielny wątek. Mam pytanie do bardziej
doświadczonych wędkarzy łowiących na drgającą szczytówkę.
W tym roku zamierzam łowić bardzo delikatnymi zestawami (pickerem). Celem
moich łowów będą: karpie, amury, karasie, liny, okonie, klenie, płocie,
jazie, leszcze i co tam jeszcze się nawinie :)
Mam zamiar zastosować metodę, której jeszcze nie stosowałem, mianowicie
bardzo krótki przypon (około 10cm) i na haku coś co podniesie przynętę znad
dna. Zakupiłem odpowiednie pianki Tandem Baitsa oraz kuleczki styropianowe
różnej wielkości i w róznych kolorach (żółte, pomarańczowe i czerwone).
Cały zestaw będzie dość delikatny: żyłka główna 0,16 Sufixa, a przyponówki
0,10 lub 0,12 z hakami 14 lub 12.
Czy możecie mi powiedzieć co jest ważne przy podobnej metodZie? Jakie
kształty wycinac z pianki? Czy dobrze kombinuję chcąc załozyc na hak 2
malutkie pineczki i zrobić z pianki coś pinkopodobnego?
Podobnie z kukurydzą lub makaronem (makaron to był 2 lata temu killer na
karasie) - ziarnko kukurydzy, kolanko makaronu i do tego kuleczka ze
styropianu.
Całość będę dipował (teraz w ochotce a później w wanilii).
Na żwirowni w Kobiernicach mułu jest niewiele, kilka cm, a miejscami tylko
żwir, więc myślę, że 10cm przyponik będzie jak najbardziej ok. Boję się
jednak, że przynętą wraz z hakiem będą zbyt ciężkie, aby pianka i kuleczki
je podniosły. Chyba spróbuję w domu w wannie i sprawdzę jak to wygląda.
Jakies rady, pomysły z Waszej strony? Za wszelkie uwagi będę niezwykle
wdzięczny.
pozdrawiam,
postanowiłem, że umieszczę samodzielny wątek. Mam pytanie do bardziej
doświadczonych wędkarzy łowiących na drgającą szczytówkę.
W tym roku zamierzam łowić bardzo delikatnymi zestawami (pickerem). Celem
moich łowów będą: karpie, amury, karasie, liny, okonie, klenie, płocie,
jazie, leszcze i co tam jeszcze się nawinie :)
Mam zamiar zastosować metodę, której jeszcze nie stosowałem, mianowicie
bardzo krótki przypon (około 10cm) i na haku coś co podniesie przynętę znad
dna. Zakupiłem odpowiednie pianki Tandem Baitsa oraz kuleczki styropianowe
różnej wielkości i w róznych kolorach (żółte, pomarańczowe i czerwone).
Cały zestaw będzie dość delikatny: żyłka główna 0,16 Sufixa, a przyponówki
0,10 lub 0,12 z hakami 14 lub 12.
Czy możecie mi powiedzieć co jest ważne przy podobnej metodZie? Jakie
kształty wycinac z pianki? Czy dobrze kombinuję chcąc załozyc na hak 2
malutkie pineczki i zrobić z pianki coś pinkopodobnego?
Podobnie z kukurydzą lub makaronem (makaron to był 2 lata temu killer na
karasie) - ziarnko kukurydzy, kolanko makaronu i do tego kuleczka ze
styropianu.
Całość będę dipował (teraz w ochotce a później w wanilii).
Na żwirowni w Kobiernicach mułu jest niewiele, kilka cm, a miejscami tylko
żwir, więc myślę, że 10cm przyponik będzie jak najbardziej ok. Boję się
jednak, że przynętą wraz z hakiem będą zbyt ciężkie, aby pianka i kuleczki
je podniosły. Chyba spróbuję w domu w wannie i sprawdzę jak to wygląda.
Jakies rady, pomysły z Waszej strony? Za wszelkie uwagi będę niezwykle
wdzięczny.
pozdrawiam,