Discussion:
Jak ryba (przymuruje) do dna.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Nowy-2
2007-04-19 06:24:11 UTC
Permalink
Witajcie.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz miałem taki przypadek i nie wiem czy
dobrze to wszystko rozegrałem tzn. teraz wiem, że źle.
Jak należy się zachować jak ryba "przymuruje" do dna a ma się dość cienki
przypon. Czy warto ciągnąć czy poczekać, aż się "oderwie".
I jak długo może trwać taki stan żeby wyczuć, że to ryba a nie zaczep?
Wiem, że sporą część grupowiczów drażnię swoimi postami, więc nie liczę na
odpowiedź,
ale jakby ktoś mógł podzielić się taką wiedzą, będzie miło, nie tylko mi
się pewnie przyda.
Coś takiego może zdążyć się każdemu.
Odpowiedź może być bez polskich liter :))) i z błędami treść będzie bardzo
istotna.
_____________
pozdrawiam N-2
Sylwek
2007-04-19 06:46:44 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Witajcie.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz miałem taki przypadek i nie wiem czy
dobrze to wszystko rozegrałem tzn. teraz wiem, że źle.
Jak należy się zachować jak ryba "przymuruje" do dna a ma się dość
cienki przypon. Czy warto ciągnąć czy poczekać, aż się "oderwie".
I jak długo może trwać taki stan żeby wyczuć, że to ryba a nie zaczep?
Zależy gdzie łowiłeś i co to za ryba. Jeśli rzeka i zaczepił się sum
jakiś znośnych rozmiarów a Ty masz cienki przypon to bez róźnicy co
zrobisz i tak go pewnie nie wyciągniesz.
Moja rada zawsze poczekać. Zaczep od ryby odróżnisz po tym że zaczep nie
"drży", nie idzie pod prąd czy poprzek wody. Ryba zawsze w końcu coś
zrobi. Na siłę nie radzę ciągnąć bo nigdy nie wiesz jakiego masz
przeciwnika. Sprawdź jak jest czas wyregulowanie hamulca, trochę poluzuj
i staraj się pociągać (tak żeby przy oporze pracował hamulec) to
powinno zmusić rybę do reakcji.
Ile czekać na reakcję to problem określić, duży sum potrafi wytrwać
nawet dobre kilkadziesiąt minut, karp krócej ale też potrafi człowieka
do pasji doprowadzić. To naprawdę ciężko określić.
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Nowy-2
2007-04-19 07:03:19 UTC
Permalink
Zależy gdzie łowiłeś i co to za ryba. Jeśli rzeka i zaczepił się sum jakiś
znośnych rozmiarów a Ty masz cienki przypon to bez róźnicy co zrobisz i
tak go pewnie nie wyciągniesz.
Rzeka panie rzeka. :)
Moja rada zawsze poczekać. Zaczep od ryby odróżnisz po tym że zaczep nie
"drży", nie idzie pod prąd czy poprzek wody. Ryba zawsze w końcu coś
zrobi.
To było tak:
Feeder zaczął się telepać więc zaciąłem i zwijam opór czuję dość duży więc
reguluję hamulec i w tym czasie to coś się zatrzymało
Normalnie przymurowało gdzieś do dna a było to na głębokiej wodzie w dużym
nurcie, a nie gdzieś na zatoczkach więc żadnych korzeni nie mogło być, myślę
sobie cholera zaczep a tak fajnie było czuć opór i drżenie. Zacząłem
regulować hamulec bo nic nie szło, więc go zakręciłem całkowicie i szarpię
energicznymi ruchami do góry a tu nic. Wtedy byłem już pewien, że to zaczep
i szarpałem tak aż przypon pękł przy haczyku (było widać zaokrąglenie od
węzła) teraz myślę, że bardzo głupio zrobiłem :(
Na siłę nie radzę ciągnąć bo nigdy nie wiesz jakiego masz przeciwnika.
Sprawdź jak jest czas wyregulowanie hamulca, trochę poluzuj i staraj się
pociągać (tak żeby przy oporze pracował hamulec) to powinno zmusić rybę do
reakcji.
Właśnie to wszystko trwało chyba za szybko i nie zdążyłem zmusić do akcji.
Ile czekać na reakcję to problem określić, duży sum potrafi wytrwać nawet
dobre kilkadziesiąt minut, karp krócej ale też potrafi człowieka
O w mordę, pierwsze słyszę.
do pasji doprowadzić. To naprawdę ciężko określić.
Ale zawsze warto poczekać chociaż te 5 min. i obserwować wędkę ?
Czego ja durny nie zrobiłem. A mogła to być ryba życia :)))

______________
pozdrawiam N-2
Sylwek
2007-04-19 07:27:16 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Ale zawsze warto poczekać chociaż te 5 min. i obserwować wędkę ?
Czego ja durny nie zrobiłem. A mogła to być ryba życia :)))
Jeżdżę często z rychem na ryby. To wielki niecierpliwus ile on razy mało
mnie nie "pobił" żebym ciągnął na siłę. Ale odkąd zerwał (właśnie nie
wiadomo co) bo z niecierpliwości zakręcił hamulec pod koniec holu a ryba
zamiast się pokazać to odbiła od brzegu i została po niej luźno
zwisająca żyłka już dał mi spokój. A tam można spodziewać się suma.
Bywało że czekałem 5-10 minut i rwałem. Chociaż nie zawsze byłem
przekonany o zaczepie.
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Plumke
2007-04-19 08:25:10 UTC
Permalink
witaj
w niedziele na kanale zeranskim przy gieldzie:
gosc lowi na federka obok starego wytrawnego lowcy linow....ale jest mily i
lowca linow pozwala wciagnac sie w rozmowe, nagle delikatne branie
(leszczowe,plociowe?) na federku zaciecie i...odjazd kilkadziesiat metrow
zestaw przypon 0,12 zylka 0,14 haczyk 18 i mimo niedzielnego wedkowania gosc
wykazal sie harakterem...przymurowalo - czekal, walczyl 2,5 godziny i
wytarmosil suma 23 kg 1,43 m
opowiedzial mi to wytrawny ,stary lowca linow ktory pomagal w podbieraniu
pozdr
plumke
Sylwek
2007-04-19 08:53:55 UTC
Permalink
Post by Plumke
witaj
gosc lowi na federka obok starego wytrawnego lowcy linow....ale jest mily i
lowca linow pozwala wciagnac sie w rozmowe, nagle delikatne branie
(leszczowe,plociowe?) na federku zaciecie i...odjazd kilkadziesiat metrow
zestaw przypon 0,12 zylka 0,14 haczyk 18 i mimo niedzielnego wedkowania gosc
wykazal sie harakterem...przymurowalo - czekal, walczyl 2,5 godziny i
wytarmosil suma 23 kg 1,43 m
opowiedzial mi to wytrawny ,stary lowca linow ktory pomagal w podbieraniu
pozdr
plumke
Wybacz ale widziałem co robią sumy mniejsze i jakoś ciężko mi uwierzyć
żeby ktoś na taki zestaw wyciągnął suma o tych gabarytach.
Przypon 0,12 zostałby przetarty po kilku ruchach pyska. Jeśli zaciołby
się w kąciku to podejrzewam że haczyka 18 sum by nawet nie poczuł. Żylka
0,14 nie da żadnego oporu takiemu sumowi więc ryba płynie swobodnie.
Jest tylko jedna możliwość, po 2,5 godzinie ryba zdecydowała się
podpłynąć do brzegu , wcześniej oczywiście pływając tylko w rejonie
żerowania a szczęśliwy łowca podebrał ogłupiałą i rybę, no chyba że ryby
też popełniają samobójstwa.
A ile ten wytrawny mówca miał "smaru do kołowrotków" w sobie :)
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Sławek Rybicki
2007-04-19 09:06:29 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Wybacz ale widziałem co robią sumy mniejsze i jakoś ciężko mi uwierzyć
Byłem, widziałem hol i rybę choć zestawu nie widziałem.
--
----------------------------------------
Rimco Sp. z o.o.
03-634 Warszawa, ul. Wieniecka 6
tel./fax +48 22 3319090
NIP: 118-00-11-803, REGON: 012512966
Sad Rejonowy dla m. st. Warszawy,
XIII Wydz. Gospodarczy nr 0000146026.
Kapital zakladowy: 51.000 PLN.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.wedkarstwo
Plumke
2007-04-19 09:21:10 UTC
Permalink
Post by Sławek Rybicki
Byłem, widziałem hol i rybę choć zestawu nie widziałem.
to moze widziales starszego siwego o slusznych rozmiarach pana - wladka
zwanego farmazon?
plumke
Sławek Rybicki
2007-04-19 09:31:52 UTC
Permalink
Post by Plumke
to moze widziales starszego siwego o slusznych rozmiarach pana - wladka
zwanego farmazon?
Ludzim się nie przyglądałem bo zamieszanie w wodzie było wielkie :)
--
----------------------------------------
Rimco Sp. z o.o.
03-634 Warszawa, ul. Wieniecka 6
tel./fax +48 22 3319090
NIP: 118-00-11-803, REGON: 012512966
Sad Rejonowy dla m. st. Warszawy,
XIII Wydz. Gospodarczy nr 0000146026.
Kapital zakladowy: 51.000 PLN.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.wedkarstwo
Plumke
2007-04-19 09:37:38 UTC
Permalink
Post by Sławek Rybicki
Ludzim się nie przyglądałem bo zamieszanie w wodzie było wielkie :)
...a farmazon bo ludzie nie wierzyli na jakie cuda wianki lowi dopuki z nim
nie poszli nad wode
:)
plumke
Byba
2007-04-19 10:11:35 UTC
Permalink
Podejrzewam że to właśnie ten sum płoszył mi wszystko gdy łowiłem w
zeszłym roku na tej miejscówce. Zaraz po zanęceniu/donęceniu z dna
wyskakiwała drobnica jak by ktoś granat detonował. Po kilku
przymiarkach dałem sobie spokój i przeniosłem na inne miejsce

Byba
Plumke
2007-04-19 10:14:27 UTC
Permalink
Post by Byba
Podejrzewam że to właśnie ten sum płoszył mi wszystko gdy łowiłem w
z>eszłym roku na tej miejscówce.
w wisle,zalewie,narwi i bugu takich sumow jescze chyba troche jest
:)
plumke
Sylwek
2007-04-19 10:15:29 UTC
Permalink
Post by Plumke
Post by Sławek Rybicki
Ludzim się nie przyglądałem bo zamieszanie w wodzie było wielkie :)
...a farmazon bo ludzie nie wierzyli na jakie cuda wianki lowi dopuki z nim
nie poszli nad wode
:)
plumke
Wiesz jeśli to była plecionka 0,14 i przypon z kevlaru 0,12 a z
haczykiem ktoś srobił tak jak opisywali moją rybę i wyszedł im hak 190
zamiast 9 to wszystko oki :) do wędziska się nie czepiam bo na feederka
można to zrobić.
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Sylwek
2007-04-19 10:12:59 UTC
Permalink
Post by Sławek Rybicki
Byłem, widziałem hol i rybę choć zestawu nie widziałem.
Wierzę że takiego suma ktoś wyciągnął, tego nie zaneguję tylko nie taki
zestawik ;)
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Plumke
2007-04-19 10:18:44 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Wierzę że takiego suma ktoś wyciągnął, tego nie zaneguję tylko nie taki
zestawik ;)
powiem tak:
farmazon jest emerytem i w jego wieku mozna nie odroznic 0,14 od 0,18 (ja
bym sie wahal) wiec dajmy luz nawet jesli to bylo ciut grubiej....gosc
popelnil cos na co nowy-2 sie nie odwazyl
:)
plumke
boletus
2007-04-19 11:29:21 UTC
Permalink
Post by Plumke
farmazon jest emerytem i w jego wieku mozna nie odroznic 0,14 od 0,18 (ja
bym sie wahal) wiec dajmy luz nawet jesli to bylo ciut grubiej....gosc
popelnil cos na co nowy-2 sie nie odwazyl
Sytuacja N-2 była diametralnie odmienna.

boletus
Nowy-2
2007-04-19 11:49:50 UTC
Permalink
Post by Plumke
farmazon jest emerytem i w jego wieku mozna nie odroznic 0,14 od 0,18 (ja
bym sie wahal) wiec dajmy luz nawet jesli to bylo ciut grubiej....gosc
popelnil cos na co nowy-2 sie nie odwazyl
:)
Nie rozumiem, na co się nie odważyłem ?
Na czekanie?
________
pozdr. N-2
Plumke
2007-04-19 11:57:16 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Nie rozumiem, na co się nie odważyłem ?
Na czekanie?
nio
Plumke
2007-04-19 09:20:13 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Wybacz ale widziałem co robią sumy mniejsze i jakoś ciężko mi uwierzyć
żeby ktoś na taki zestaw wyciągnął suma o tych gabarytach.
Przypon 0,12 zostałby przetarty po kilku ruchach pyska. Jeśli zaciołby się
w kąciku to podejrzewam że haczyka 18 sum by nawet nie poczuł. Żylka 0,14
nie da żadnego oporu takiemu sumowi więc ryba płynie swobodnie.
Jest tylko jedna możliwość, po 2,5 godzinie ryba zdecydowała się podpłynąć
do brzegu , wcześniej oczywiście pływając tylko w rejonie żerowania a
szczęśliwy łowca podebrał ogłupiałą i rybę, no chyba że ryby też
popełniają samobójstwa.
A ile ten wytrawny mówca miał "smaru do kołowrotków" w sobie :)
...:):) zapomnialem dodac ze zlapal sie za kapote a dokladniej 0,5m od konca
ogona ... a gosc poprostu uzywal hamulca
a swiadek ma na rozkladzie w kwietniu 2007r 26 linow
nie mam powodu mu niewierzyc i bral udzial w pomocy przy podbieraniu
(np:szukanie wsrod lowiacych, a nakanale jest ich kilka setek na kilometrze
odpowiednio duzego podbieraka)
pozdr
plumke
p.s. mnie tam nie bylo wiec pokroic sie nie dam
Sylwek
2007-04-19 10:21:06 UTC
Permalink
Post by Plumke
...:):) zapomnialem dodac ze zlapal sie za kapote a dokladniej 0,5m od konca
ogona ... a gosc poprostu uzywal hamulca
Tym bardziej mało realne, sum nawet by tego nie zauważył i popłynął
dalej. Na 100% na taki zestaw nie wycholowałby takiego suma. Sorka za
moje niedowiarstwo ale to trochę jakby ktoś słonia chciał przywiązać
plecionką nawet 0,30 i przyciągnąć do siebie. jak sam nie przyjdzie to
niema szans a jak się zorientuje że jest przywiązany to chyba nie
wierzysz że ona go utrzyma :)
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Byba
2007-04-19 10:28:14 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Tym bardziej mało realne
O ile pamiętam 2-3 lata temu podczas Mistrzostw Polski na spin ktoś
wyjął na 0.12 podobnego suma.
Sylwek
2007-04-19 10:39:22 UTC
Permalink
Post by Byba
Post by Sylwek
Tym bardziej mało realne
O ile pamiętam 2-3 lata temu podczas Mistrzostw Polski na spin ktoś
wyjął na 0.12 podobnego suma.
Na plecionkę 0,12 to uwierzę że mu się udało.
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Byba
2007-04-19 10:44:51 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Na plecionkę 0,12 to uwierzę że mu się udało.
Na żyłkę :). Nigdy nie mów nigdy. Tego mnie życie nauczyło :)
Sylwek
2007-04-19 10:53:04 UTC
Permalink
Post by Byba
Na żyłkę :). Nigdy nie mów nigdy. Tego mnie życie nauczyło :)
Fakt.
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Chris
2007-04-19 09:37:33 UTC
Permalink
Post by Plumke
witaj
gosc lowi na federka obok starego wytrawnego lowcy linow....ale jest mily i
lowca linow pozwala wciagnac sie w rozmowe, nagle delikatne branie
(leszczowe,plociowe?) na federku zaciecie i...odjazd kilkadziesiat metrow
zestaw przypon 0,12 zylka 0,14 haczyk 18 i mimo niedzielnego wedkowania gosc
wykazal sie harakterem...przymurowalo - czekal, walczyl 2,5 godziny i
wytarmosil suma 23 kg 1,43 m
opowiedzial mi to wytrawny ,stary lowca linow ktory pomagal w podbieraniu
pozdr
plumke
Nieźle, szkoda ze nie okręt podwodny ;-)
Jedyny sum jakiego miałem na wędce miał około metra ( dokładnie
nie wiem ile bo mi się zerwał ). Nie mniej jednak wiem mniej więcej
co taki sumik potrafi. Myślę, że nawet by nie zauważył że cos go
próbuje z wody wyciągnąć. No ale ja jeszcze młody jestem i mało
widziałem ;-)

Pozdrawiam, Chris.
boletus
2007-04-19 09:42:57 UTC
Permalink
Post by Plumke
wytarmosil suma 23 kg 1,43 m
opowiedzial mi to wytrawny ,stary lowca linow ktory pomagal w podbieraniu
Ryby szybko rosną w ustach.:-)

Wybrałem się kiedyś z kolegą po raz pierwszy na łososie(trocie)
na Parsętę na tydzień. Po trzech dniach mieliśmy obaj trzy sztuki,
kolega dwie, ja jedną - jak na debiut, nieźle. Pierwszego dnia,
gdy mój znajomy wyciągał 4kg troć mijał nas pewien wędkarz.
Przystanął, pogratulował i poszedł. Wieść o rybie rozeszła się
po okolicy lotem błyskawicy i kiedy w ostanim dniu spotkaliśmy
innego wędkarza, ten opowiedział nam, jak to kilka dni temu
dwóch młodych z Katowic złowiło troć 12-kilogramową
i to srebrniaka.

boletus
Plumke
2007-04-19 09:51:51 UTC
Permalink
Post by boletus
dwóch młodych z Katowic złowiło troć 12-kilogramową
i to srebrniaka.
:)
ja z regoly nie dodaje nic do codzych opowiesci....chyba ze z niewiedzy
ergo:
wierze ze zajscie mialo miejsce ze zylka byla cienka-nie sumowa,ze trwalo
dlugo,ze mial ponad metr i ponad 20 kg
czy zylka byla 14 czy 18tka nie ma wiekszego znaczenia
bo widze w sklepie jka ludzie kupuja na 3 kg karpie zylke 0,35 a ja je
holuje na 0,14 (dla zabawy nie zalozylem 0,18-grubszej nie mam do splawika)
pozdrawiam
plumke cierpliwie i z usmiechem przyjmujacy rekordy zaslyszane ;)
Chris
2007-04-19 10:00:32 UTC
Permalink
Post by Plumke
Post by boletus
dwóch młodych z Katowic złowiło troć 12-kilogramową
i to srebrniaka.
:)
ja z regoly nie dodaje nic do codzych opowiesci....chyba ze z niewiedzy
wierze ze zajscie mialo miejsce ze zylka byla cienka-nie sumowa,ze trwalo
dlugo,ze mial ponad metr i ponad 20 kg
czy zylka byla 14 czy 18tka nie ma wiekszego znaczenia
bo widze w sklepie jka ludzie kupuja na 3 kg karpie zylke 0,35 a ja je
holuje na 0,14 (dla zabawy nie zalozylem 0,18-grubszej nie mam do splawika)
Tu się mogę zgodzić, no ale 23 kg suma to jednak nie to
samo co 3 kg karpia ;-)

Pozdrawiam, Chris.
Plumke
2007-04-19 10:09:56 UTC
Permalink
Post by Chris
Tu się mogę zgodzić, no ale 23 kg suma to jednak nie to
samo co 3 kg karpia ;-)
zgoda (!!!!!!)
ale wlasnie farmazon nie mogl wyjsc z podziwu dla cierpliwosci finezji
wedkarza ktory wczesniej wygladal na lamusa i przy kazdej mozliwosci zdracal
brak obycia z woda
ot turysta chcial posiedziec nad woda w niedziele
i tak to czytam
a z innej beczki
w zeszlym roku postanowilem pierwszy raz w roku odwiedzic zegrze pojechalem
w miejsce o ktorym wiedzialem ze mozna podjechac do samej wody - zegrzynek
(sceneria filmu tiwi "zostac miss")
osrodek zdaje sie splajtowal bo byl opuszczony ale w jego poblizu znalazlem
walacy sie betonowy pomost
...wiec rzucam po jakims czasie przy samych nogach (grunt ca 3 m)
zaczep....biore za linke by go wyszarpnac a tu metr w bok przesuniecie i
wyjalem wymiarowego (na oko) sandacza, nie mialem podbieraka i spial mi sie
na pomoscie i spierniczyl do wody
ergo
jeden przygotowany na rekiny zgubi rybe bo nie umie jej wyjac (ja)
drugi na przylowie wychaczy cos wiekszego i swoim kunsztem moze fartem
wyholuje..
ale zasiadka sumowa z linka na leszcze napewno jest ignorancja :)
pozdr
plumke
boletus
2007-04-19 11:23:15 UTC
Permalink
Post by Plumke
...wiec rzucam po jakims czasie przy samych nogach (grunt ca 3 m)
zaczep....biore za linke by go wyszarpnac a tu metr w bok przesuniecie i
wyjalem wymiarowego (na oko) sandacza, nie mialem podbieraka i spial mi sie
na pomoscie i spierniczyl do wody
Mogłeś wyjąć go z wody ręką.

łagodnie boletus
Plumke
2007-04-19 11:35:54 UTC
Permalink
Post by boletus
Mogłeś wyjąć go z wody ręką.
nie przy mojej nadwadze
;)
plumke
boletus
2007-04-19 10:02:18 UTC
Permalink
Post by Plumke
bo widze w sklepie jka ludzie kupuja na 3 kg karpie zylke 0,35 a ja je
holuje na 0,14
Nie żartuj, o,35 to stare dzieje, kiedy cieńszych nie było w sklepach.
W tym sezonie kupiłem licencję na sumową wodę i będę wąsacza
łowił na żyłkę 0, 20. Od wieków nie używam grubszych.

boletus
Sylwek
2007-04-19 10:08:08 UTC
Permalink
Post by boletus
Nie żartuj, o,35 to stare dzieje, kiedy cieńszych nie było w sklepach.
W tym sezonie kupiłem licencję na sumową wodę i będę wąsacza
łowił na żyłkę 0, 20. Od wieków nie używam grubszych.
Zależy na jakie sumy się nastawiasz? Jeśli taki do kilku kg to w
sprzyjających okolicznościach może wystarczyć.
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
boletus
2007-04-19 11:19:30 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Post by boletus
łowił na żyłkę 0, 20. Od wieków nie używam grubszych.
Zależy na jakie sumy się nastawiasz? Jeśli taki do kilku kg to w
sprzyjających okolicznościach może wystarczyć.
Oczywiście, jestem realistą, metrowe w zupełności wystarczą.

boletus
Plumke
2007-04-19 10:11:25 UTC
Permalink
Post by boletus
Post by Plumke
bo widze w sklepie jka ludzie kupuja na 3 kg karpie zylke 0,35 a ja je
holuje na 0,14
Nie żartuj, o,35 to stare dzieje, kiedy cieńszych nie było w sklepach.
W tym sezonie kupiłem licencję na sumową wodę i będę wąsacza
łowił na żyłkę 0, 20. Od wieków nie używam grubszych.
sa tacy , ktorzy nawet jesli technologia pozwoli lowic 10kg ryby na 0,00 nic
to i tak beda brali 0,50 za 5 zl
:)
plumke
Sylwek
2007-04-19 10:42:31 UTC
Permalink
Post by Plumke
sa tacy , ktorzy nawet jesli technologia pozwoli lowic 10kg ryby na 0,00 nic
to i tak beda brali 0,50 za 5 zl
:)
Jeśli to do mnie to myślę że musiałbyś obejrzeć moje żyłki ;)
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Plumke
2007-04-19 11:02:52 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Jeśli to do mnie to myślę że musiałbyś obejrzeć moje żyłki ;)
--
nie :) ...widze w sklepie jak ludzie wybieraja sprzet i sie po cichutku
dziwie:)
plumke
Nowy-2
2007-04-19 12:03:19 UTC
Permalink
Post by boletus
Nie żartuj, o,35 to stare dzieje, kiedy cieńszych nie było w sklepach.
W tym sezonie kupiłem licencję na sumową wodę i będę wąsacza
łowił na żyłkę 0, 20. Od wieków nie używam grubszych.
Czyżby to była Kobiernicka Żwirownia ?
boletus
2007-04-19 13:13:20 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Post by boletus
W tym sezonie kupiłem licencję na sumową wodę i będę wąsacza
łowił na żyłkę 0, 20. Od wieków nie używam grubszych.
Czyżby to była Kobiernicka Żwirownia ?
:-D
Nie, nie, zupełnie inny akwen. To 37-ha staw w Goczałkowicach,
bardzo prawdopodobne dawne rozlewisko lub starorzecze Wisły,
obecnie ograniczone wałem tejże oraz groblami. Powierzchnia dna
urozmaicona, a ono samo twarde. Od wschodu 10-hektarowy
obszar szuwarowy. Świeżą wodę dostarcza mały dopływ szer.1,5m,
więc naupartego można również łowić na wolną przepływankę.
Głębokość max. zbiornika 12 m.

boletus
useR
2007-04-19 21:26:00 UTC
Permalink
Post by boletus
Powierzchnia dna
urozmaicona, a ono samo twarde. Od wschodu 10-hektarowy
obszar szuwarowy. Świeżą wodę dostarcza mały dopływ szer.1,5m,
więc naupartego można również łowić na wolną przepływankę.
Głębokość max. zbiornika 12 m.
Radzę rzucić okiem na licencję i załączoną do niej mapę, bo coś mi się
widzi, że chcesz poprawiać marną statystykę straży. Został w zasadzie
północny brzeg, pd/wschód oraz kawałek Wisły + kanały.

Pozdro
R
useR
2007-04-19 21:28:39 UTC
Permalink
Post by boletus
To 37-ha staw w Goczałkowicach,
PS. I skoro już dbamy o polszczyznę to nie staw. O ile pamiętam
definicję, to Goczały jako staw się nie kwalifikują ;)

R.
boletus
2007-04-19 22:20:47 UTC
Permalink
Post by useR
Post by boletus
To 37-ha staw w Goczałkowicach,
PS. I skoro już dbamy o polszczyznę to nie staw. O ile pamiętam
definicję, to Goczały jako staw się nie kwalifikują ;)
Ale numer ! :-)
Opisałem staw w Goczałkowicach-Zdroju, jeden z wielu tam,
a Ty masz na myśli zapewne jakieś bajoro zbiornika zaporowego
od strony Strumienia, hehehe.:-)

boletus
useR
2007-04-23 18:30:45 UTC
Permalink
Post by boletus
Ale numer ! :-)
Opisałem staw w Goczałkowicach-Zdroju, jeden z wielu tam,
a Ty masz na myśli zapewne jakieś bajoro zbiornika zaporowego
od strony Strumienia, hehehe.:-)
Nie do końca mi to pasowało, ale skoro napisałeś, że "woda sumowa"...
No ale widać, że można sumy i w stawie łowić. Jak kto lubi.
W takim razie Twoje na wierzchu. Z grubsza. He,he...

R
boletus
2007-04-23 19:54:29 UTC
Permalink
Post by useR
Nie do końca mi to pasowało, ale skoro napisałeś, że "woda sumowa"...
No ale widać, że można sumy i w stawie łowić. Jak kto lubi.
W takim razie Twoje na wierzchu. Z grubsza. He,he...
Ok, może rzeczywiście niezbyt precyzyjnie opisałem
tę wodę. Nie chciałem jednak podawać nazwy.
Pojechałem tam w piątek po południu. Oczywiście
nie omieszkałem popytać łowiących już wędkarzy
o brania i ryby. Wszyscy, jak jeden mąż narzekali,
że brań nie było i nie ma. Wszyscy, jak jeden mąż
łowili solidarnie z gruntu. Tak "podładowany" zająłem
pierwsze lepsze miejsce z dala od ludzi - lubię łowić
w spokoju. Jedną wędką wyrzuciłem pinki chyba na 80m.
Drugą kilka metrów od brzegu na gruntówkę ze spławikiem
na głębokość ok. 2,5m, także na kilka pinek. Zanęciłem
skromnie, ponieważ na tej wodzie wolno jeno 1,5 l zanęty
użyć w ciągu doby.(Do wody plump co jakiś czas małe kule).
Ku mojemu jednak zaskoczeniu długo na brania nie czekałem.
Z gruntu wyjąłem pierwszą rybę od lat czterech (tyle miałem przerwy).
Jazgarz - komentarz pominę. Kilkanaście minut później
pingiel do kija , zacięcię i duży opór, ale krótki, haczyk coś wcięło.
Za to najwięcej emocji było dzięki spławikowemu zestawowi.
Brania zdecydowane i klasyczne leszczowe - wyłożenie i odjazd od brzegu.
Zaciąłem skutecznie dwa "k'leszcze'. Kilka się wypięło.
W sobotę postanowilem wynik poprawić i nad wodą byłem
już o 9,30 rano, tak więc obie wędki moczyły się od 10.
I podobnie, jak w sobotę, brań na spławik nie brakowało.
Po godzinie ściągnąłem grutówkę i spakowałem do pokrowca.
(Przechodzący wędkarze dziwili się, że lowię tylko na jeden kij).
Oprócz brań leszczowych pojawiły się inne, bardzo delikatne
- takie dziubanie, przytapianie i pionowe podnoszenie spławika,
krótkie odjazdy (10-20cm). Łowiłem na pinki, klka sztuk na haczyku
nr 14. Zacięcia kończyły się krótkotrwałym oporem. Zmieniłem więc
haczyk na nr 18. I to był przełom w sprawie.
Brania bardziej zdecydowane, też taka zabawa, ale już z odjazdem
na potęgę. Zaciąłem skutecznie dwa karpie; jednego wziąłem, drugiego
wypuściłem. Oba były miarowe, choć nie smoki. Potem wypięły się dwa
inne karpie, a potem złowiłem jeszcze dwa leszcze i dwa okonie.
Od 14-tej wrócilem do domu. A w domku powiedzialem sobie - do trzech razy
sztuka i pojechałem w niedzielę około południa. Wschodni wiatr
szybko rozwiał nadzieje na powtórne poprawienie wyniku.
Pierwsze z trzech brań miałem dopiero o 18-tej, drugie pół godziny
później zaciąłem po 15 minutach tańcowania spławika
i po wielometrowym odjeździe, lecz opór trwał tylko chwil kilka.
Generalnie jestem zadowolony, szczególnie z brań, o których
inni mogli w tych dniach tylko pomarzyć.
Sorry za długi tekst, starałem się zwięźle przedstawić łowy.

boletus
Nowy-2
2007-04-24 05:10:26 UTC
Permalink
Opis fajny- gratuluje pierwszych ryb od 4 lat , nie nastawiłeś się na suma
na tej wodzie sumowej ?
Będą fotki w galerii ?
_________
Pozdr. N-2
boletus
2007-04-24 08:53:13 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Opis fajny- gratuluje pierwszych ryb od 4 lat , nie nastawiłeś się na suma
na tej wodzie sumowej ?
Ryby w tym stawie są lepiej chronione niż w pzw.
Post by Nowy-2
Będą fotki w galerii ?
Od zdjęcia - Staw MAX
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_nikto

boletus

Nowy-2
2007-04-20 06:00:55 UTC
Permalink
Post by boletus
:-D
Nie, nie, zupełnie inny akwen. To 37-ha staw w Goczałkowicach,
bardzo prawdopodobne dawne rozlewisko lub starorzecze Wisły,
obecnie ograniczone wałem tejże oraz groblami. Powierzchnia dna
urozmaicona, a ono samo twarde. Od wschodu 10-hektarowy
obszar szuwarowy. Świeżą wodę dostarcza mały dopływ szer.1,5m,
więc naupartego można również łowić na wolną przepływankę.
Głębokość max. zbiornika 12 m.
Rób więcej fotek do swojeje galerii, będzie na czym oko zawiesić. :-)
_____________
pozdrawiam N-2
Roman Niewiarowski
2007-04-19 09:12:17 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Moja rada zawsze poczekać. Zaczep od ryby odróżnisz po tym że zaczep nie
"drży", nie idzie pod prąd czy poprzek wody.
Zalezy co zaczepisz, w morzu walczylem z wielka trocia, albo i losiem. Po
parunastu minutach okazalo sie ze to nie ryba tylko wielki klab foli.
Ehh co to byla za walka!
Innym razem w Dunajcu walczylem z wielka ryba, liczylem na rekordowa brzane.
Okazalo sie ze to dosc dlugi kij zaczepiony +- w 1/3 dlugosci. Nurt tak nim
ruszal ze bylem pewny ryby (nawet drzenie na kiju bylo czuc jak brzana
przymurowala!), w poprzek, odemnie, do mnie, dalbym sobie paznokcie uciac ze
momentami pod prad rowniez.
Post by Sylwek
Ryba zawsze w końcu coś zrobi.
Ano. Generalnie czekac i w miare mozliwosci wkurzac rybe pukaniem w
kij/zylke.
Aha, zakladanie ze jak jest duzy nurt to napewno na nie niema karcza, albo
pniaka jest szczytem optymizmu :-)

Pozdr
newrom
--
Kobieta, ktora przynosi rankiem piwko na kaca jest
nie tylko madra ale i piekna! (c) ChWK
mail newrom na serwerze poczta kropeczek onet.pl
Tomahawk '06, blue STringi '00, tfu jamacha tfu dt tfu 125
Nowy-2
2007-04-19 09:38:03 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Ano. Generalnie czekac i w miare mozliwosci wkurzac rybe pukaniem w
kij/zylke.
Aha, zakladanie ze jak jest duzy nurt to napewno na nie niema karcza, albo
pniaka jest szczytem optymizmu :-)
Może i jest ale w moim przypadku jestem pewien, że to nie było to zresztą
jeżeli coś by się zaczepiło to w tak szybkim nurcie nie stało by w miejscu
bez ruchu, i nie mogło to być coś stałego, bo na początku było widać i czuć
branie a Ty jak nie potrafisz odróżnić kija od ryby to się nie wypowiadaj
lepiej.

Dzięki wszystkim za rady i podzieleniem się własnym doświadczeniem na
przyszłość na pewno się przydadzą :)
_____________
pozdrawiam N-2
Plumke
2007-04-19 09:39:53 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
a Ty jak nie potrafisz odróżnić kija od ryby to się nie wypowiadaj
lepiej.
no...Romku nie wypowiadaj ;) sie jak nie odruzniasz kija
plumke
Roman Niewiarowski
2007-04-19 09:46:28 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
jeżeli coś by się zaczepiło to w tak szybkim nurcie nie stało by w miejscu
bez ruchu, i nie mogło to być coś stałego, bo na początku było widać i czuć
Karcz podmyty, ruszony przyneta osuwa sie glebiej i tam zostaje, branie
odejscie, przymurowanie gratis ;>.
Albo bierze ryba i muruje do dna :-)
Albo marynarze rosyjskiego okretu atomowego robili sobie jaja ;)
Post by Nowy-2
branie a Ty jak nie potrafisz odróżnić kija od ryby to się nie wypowiadaj
lepiej.
Dopsz pszePana, zachowalem sie jak gowniarz i obiecuje ze to bylo po raz
przedostatni ;P

Pozdrawiam
newrom
--
Kobieta, ktora przynosi rankiem piwko na kaca jest
nie tylko madra ale i piekna! (c) ChWK
mail newrom na serwerze poczta kropeczek onet.pl
Tomahawk '06, blue STringi '00, tfu jamacha tfu dt tfu 125
Nowy-2
2007-04-19 09:51:20 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Karcz podmyty, ruszony przyneta osuwa sie glebiej i tam zostaje, branie
odejscie, przymurowanie gratis ;>.
Dobra niech będzie jak mówisz. TROLU.
_________
pozdr. N-2
Jaro.tar
2007-04-21 09:21:46 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Dobra niech będzie jak mówisz. TROLU.
co za koleś....
__
Jaro
xec
2007-04-19 07:31:34 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Witajcie.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz miałem taki przypadek i nie wiem czy
dobrze to wszystko rozegrałem tzn. teraz wiem, że źle.
Jak należy się zachować jak ryba "przymuruje" do dna a ma się dość cienki
przypon. Czy warto ciągnąć czy poczekać, aż się "oderwie".
I jak długo może trwać taki stan żeby wyczuć, że to ryba a nie zaczep?
Wiem, że sporą część grupowiczów drażnię swoimi postami, więc nie liczę na
odpowiedź,
ale jakby ktoś mógł podzielić się taką wiedzą, będzie miło, nie tylko mi
się pewnie przyda.
Coś takiego może zdążyć się każdemu.
Odpowiedź może być bez polskich liter :))) i z błędami treść będzie bardzo
istotna.
Odpowiem tak samo jak Sylwek - nic na sile, nawet jesli wiesz ze zestaw jest
wytrzymalszy od mozliwosci ryby. W poprzednim sezonie uwiesil mi sie na haku
jeden z wpuszczonych kilka dni wczesniej karpikow (okolo 1,5-2kg bo takie
byly wpuszczone) karpik przy brzegu wplynol pod wedki kolegi, a ja zaczolem
cwaniakowac, ze taki szkrab to sobie moze... Chcialem go z tamtad 'wyplynac'
wlasnie na sile i wyrwalem mu hak z pyska, widzialem jak sie ze mnie smieje
odplywajac w swoja strone ;) a wystarczylo by chwilke przytrzymac a nie
ciagnac i na 99% by zawrocil.

Pozdrawiam ;)
LWB
2007-04-19 08:01:09 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Witajcie.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz miałem taki przypadek i nie wiem czy
dobrze to wszystko rozegrałem tzn. teraz wiem, że źle.
Jak należy się zachować jak ryba "przymuruje" do dna a ma się dość
cienki przypon.
Warto poczekać. Rozmawiałem z ludźmi, którzy czekali w łódce 3 godz.
zanim sum się ruszył.
Jeżeli jest podejrzenie, że to węgorz to warto popstrykać po napiętej żyłce.

LWB
tramper
2007-04-19 08:34:08 UTC
Permalink
Post by LWB
Jeżeli jest podejrzenie, że to węgorz to warto popstrykać po napiętej żyłce.
LWB
A ja czytałem żeby uderzać rytmicznie ręką (nie kijem ;) ) w blank, wtedy
rybsko się denerwuje że mu coś pyskiem szarpie - drgania z kija- i rusza.
Poczekać zaś zawsze warto. Kiedyś zaciąłem sandacza ale mi gad wpłynął w
korzeń na zb. zaporowym. Zostawiłem wędkę na kilka godzin (!) i sandacz
wypłynął!! Co prawda okazało się, że się zdążył udusić.... ale go wyłowiłem.
Wcale nie był rekordowy ~~50 cm~~ a i tak chciał mnie wykiwać.
Tramper
Frank Drebin
2007-04-19 09:03:27 UTC
Permalink
Post by Nowy-2
Witajcie.
Przyznam szczerze, że pierwszy raz miałem taki przypadek i nie wiem
czy dobrze to wszystko rozegrałem tzn. teraz wiem, że źle.
Jak należy się zachować jak ryba "przymuruje" do dna a ma się dość
cienki przypon. Czy warto ciągnąć czy poczekać, aż się "oderwie".
I jak długo może trwać taki stan żeby wyczuć, że to ryba a nie zaczep?
Kiedyś często łowiłem na Odrze. Jedno z fajnych miejsc miałem powyżej siatek
rybackich. Wyciagaliśmy tam dużo sandaczy, czasem szczupły. Siatki były
naciągnięte linami w górę rzeki, liny były zakotwione do dna, nurt był
wartki więc zbierało się tam pewnie duzo krzaczorów i ryby miały kryjówki.
Któregoś razu opewnie dalszym rzucie miałem mocne przytrzymanie. Caly zestaw
chodził jak przy rybie. Byłem prawie pewny że to lina ale nie można było
wykluczyć jakiegoś kabana (te mażenia). Po 15 min puściłem kotwicę i
spłynąłem. Niestety to była lina.

Pamiętam historię z przed 20 lat. Ja z bratem i kolegą pojechaliśmy pod
wieczór na Odrę (grunt). Brat zaciął coś dużego, 10 minut holował, nurt był
duży (zatoczka, wiry itp), nawet pod górę miał ucieczki. Kolega wlazł do
wody po pas do podbierania, już widział dużą sztukę pochylił się, złapał i
wyciąga ...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
wielką reklamówkę :-)

Ale radochę mieliśmy.
--
Stirlitz zaatakował z nienacka. Znienacko bronił się tak jak umiał. A
Umiał to też był nie lada zawodnik...
Sylwek
2007-04-19 10:11:23 UTC
Permalink
Post by Frank Drebin
.
wielką reklamówkę :-)
i tu się zgodzę nieraz reklamówka lub kalosz zachowuje się jak ryba i do
końca jesteś przekonany że to ten wymarzony potwór. :-D
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Janusz Sobczak
2007-04-19 10:48:40 UTC
Permalink
Post by Sylwek
Post by Frank Drebin
.
wielką reklamówkę :-)
i tu się zgodzę nieraz reklamówka lub kalosz zachowuje się jak ryba i do
końca jesteś przekonany że to ten wymarzony potwór. :-D
W sobotę w Łebie 10 mil od brzegu gościu 5 minut walczył z oponą z 40
metrów głębokości i dał radę.Ale jakie odjazdy mu robiła.
Janusz
Sylwek
2007-04-19 10:54:03 UTC
Permalink
Post by Janusz Sobczak
W sobotę w Łebie 10 mil od brzegu gościu 5 minut walczył z oponą z 40
metrów głębokości i dał radę.Ale jakie odjazdy mu robiła.
A jak ją przyrządził ;)
--
Pozdr

Sylwek
GG 2521651
Roman Niewiarowski
2007-04-19 10:59:12 UTC
Permalink
Post by Sylwek
A jak ją przyrządził ;)
Ten gosc jest fanem wedkarskiego swiata, nie mial wiec wyjscia i wypuscil ;)

Pozdr
newrom
--
Kobieta, ktora przynosi rankiem piwko na kaca jest
nie tylko madra ale i piekna! (c) ChWK
mail newrom na serwerze poczta kropeczek onet.pl
Tomahawk '06, blue STringi '00, tfu jamacha tfu dt tfu 125
Loading...