Discussion:
Łodzie motorowe na Wodzie? jak są uciążliwe?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Ariusz
2011-08-10 07:53:16 UTC
Permalink
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.

Kto łowi na wodzie gdzie dozwolone są silniki spalinowe i odpowie na
pytania:

1. Czy łodzie wędkarskie płynące na spalinówkach są uciążliwe dla innych
łowiących i jakie mw. mają one silniki

2. Czy motorówki poza okresem lata (lipiec sierpień) są częste na wodzie.


3. Skutery - jeżeli by zabronić im pływania w lecie od 9.00 do 19.00 to
czy pływał by nimi ktokolwiek?


Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?

Proszę o jak najwięcej spostrzeżeń i uwag.

Proszę o wypowiedź ludzi pływających / łowiących na takich akwenach

KUBA - nie odpowiadaj w tym wątku :)

Ariusz
Jakub Jewuła
2011-08-10 08:11:17 UTC
Permalink
Post by Ariusz
KUBA - nie odpowiadaj w tym wątku :)
"Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie" ;)
Post by Ariusz
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.
Podziel sobie ankietowanych na plywajacych na spalinach
i nie plywajacych... Odpowiedzi zapewne beda tendencyjne ;)
Post by Ariusz
Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?
Wlasnie male silniki sa cholernie uciazliwe. Szczegolnie male,
chlodzone powietrzem dwusowy. Zeby plynac jako-tako trzeba
wysokich obrotow a wtedy wyje toto jak potepieniec...

O wiele mniej uciazliwy bylby silnik powiedzmy 15kM, czeterosow,
chlodzony calkowicie woda - przy predkosci trollingowej czy
plynieciu okolo 10km/h jest cichy.

Tyle, ze praktycznie zaden wedkarz nie bedzie uzywal wazacego
25-50kg silnika, bo nie ma takich lodzi wedkarskich na Solinie,
ktore by taki silnik wytrzymaly (pomijam wyjatki). Poza tym cena
silnika, spalanie, kwestia transportu etc
Pomijajac nadzianych wczasowiczow typowy wedkarz bedzie uzywac czegos
w okolicy 5kM zeby waga byla rozsadna. Czyli gedzie glosniej...

q
Roman Niewiarowski
2011-08-10 08:20:23 UTC
Permalink
Post by Jakub Jewuła
w okolicy 5kM zeby waga byla rozsadna. Czyli gedzie glosniej...
Jutro jak nie bedzie padac to ok 15:30 planuje wyplynac z Mogily i jesli
uda sie przesluzowac to chce doplynac do stopnia kosciuszko zeby
sprawdzic silnik przed weekendem. Lapiesz sie na testy glosnosci 6KM ? :>

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Jakub Jewuła
2011-08-10 08:51:26 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Post by Jakub Jewuła
w okolicy 5kM zeby waga byla rozsadna. Czyli gedzie glosniej...
Jutro jak nie bedzie padac to ok 15:30 planuje wyplynac z Mogily i jesli
uda sie przesluzowac to chce doplynac do stopnia kosciuszko zeby
sprawdzic silnik przed weekendem. Lapiesz sie na testy glosnosci 6KM ? :>
Postaram sie :) Napisz na gg gdzie dokladnie sie stawic...

q
NEURON
2011-08-10 08:41:25 UTC
Permalink
Post by Jakub Jewuła
Wlasnie male silniki sa cholernie uciazliwe. Szczegolnie male,
chlodzone powietrzem dwusowy. Zeby plynac jako-tako trzeba
wysokich obrotow a wtedy wyje toto jak potepieniec...
O wiele mniej uciazliwy bylby silnik powiedzmy 15kM, czeterosow,
chlodzony calkowicie woda - przy predkosci trollingowej czy
plynieciu okolo 10km/h jest cichy.
Tyle, ze praktycznie zaden wedkarz nie bedzie uzywal wazacego
25-50kg silnika, bo nie ma takich lodzi wedkarskich na Solinie,
ktore by taki silnik wytrzymaly (pomijam wyjatki). Poza tym cena
silnika, spalanie, kwestia transportu etc
Pomijajac nadzianych wczasowiczow typowy wedkarz bedzie uzywac czegos
w okolicy 5kM zeby waga byla rozsadna. Czyli gedzie glosniej...
q
przykro mi to pisac, ale musze po czesci zgodzic sie z Toba :P
Osobiscie posiadam Mercurego 4.5 ktory dla wedkarza zupelnie wystarczy,
nawet na ciezkiej lodce z duzym bagazem i pelna siata ryb :)
Male silniki, a szczegolnie dwusowy sa dosc glosne.
Osobiscie jestem za calkowitym zakazem plywania po jeziorach na
spalinowkach, poza malymi wyjatkami (duze akweny)

pozdr
NEURON
Ariusz
2011-08-10 09:40:39 UTC
Permalink
Post by NEURON
przykro mi to pisac, ale musze po czesci zgodzic sie z Toba :P
Osobiscie posiadam Mercurego 4.5 ktory dla wedkarza zupelnie wystarczy,
nawet na ciezkiej lodce z duzym bagazem i pelna siata ryb :)
Male silniki, a szczegolnie dwusowy sa dosc glosne.
Osobiscie jestem za calkowitym zakazem plywania po jeziorach na
spalinowkach, poza malymi wyjatkami (duze akweny)
pozdr
NEURON
Większość osób piszących o uciążliwości pisze bądź o MOTORÓWKACH -
wiadomo tam nie montuje się raczej 10 konnych silników, o SKUTERACH
-80-130 KM, no i pojawiają się dwusuwowe.


TO napiszę jeszcze raz moja propozycja jest taka:


Po jeziorze SOLIŃSKIM wolno pływać na silnikach spalinowych pod warunkiem:

1. tylko i wyłącznie silniki 4-suwowe
2. tylko i wyłącznie silniki o mocy do 12 KM
3. zakaz pływania w okresie letnim (lipiec, sierpień) od godz. 9.00 do 19.00
4. zakaz podpływania do czynnych kąpielisk na odległość mniejszą niż 100m
5. zakaz ciągnięcia za łodzią innych jednostek z ludźmi (np. bananów,
pontonów)

Zweryfikować silnik każdy policjant może po tablice znamionowej, bądź po
papierach. Wyegzekwowanie tego praw nie jest ciężkie - na wodzie raczej
ciężko się schować, uciec policji tym bardziej. Policja wodna pracuje
tam cały rok i mają takie łodzie, że cały akwen w godzinę opłyną.

Oczywiście mógłby to być precedens dla innych akwenów, gdzie te zakazy
funkcjonują tylko dlatego, że komuś się wydaje, że wszystkie silniki to
jedno i motorówki, i skutery, i inne.

To, że znajdą się tacy co będą łamać te przepisy to nie nowość - teraz
jak piszą niektórzy mimo zakazu pływają łodzie ze spalinówkami więc jest
łamane prawo. Znajdą się tacy co do starego dwusuwa przynitują tabliczkę
z innymi danymi - ale nie popadajmy w paranoję - bo trzeba by zabronić
jeździć autami bo na pewno wszyscy będą jeździć po pijaku.

I proszę jak ktoś ma konkretne za lub przeciw to chętnie wysłucham

Tylko KUBA w kontekście tego co napisałem, a nie wydumanych przypuszczeń
- chyba, że się powstrzymasz :) od jakiegokolwiek komentowania - eeee
nie sądzę ;)

Ariusz

Ariusz
Roman Niewiarowski
2011-08-10 10:13:21 UTC
Permalink
Post by Ariusz
2. tylko i wyłącznie silniki o mocy do 12 KM
Jesli juz to uzyj 10kW jak w ustawie, mozna tym plywac bez patentu.
Post by Ariusz
4. zakaz podpływania do czynnych kąpielisk na odległość mniejszą niż 100m
Do wyznaczonych, nie do czynnych.
Post by Ariusz
5. zakaz ciągnięcia za łodzią innych jednostek z ludźmi (np. bananów,
pontonów)
Dodaj jeszcze zakaz holowania statkow powietrznych....
Przy 10kW.. przerost formy nad trescia :)
Post by Ariusz
z innymi danymi - ale nie popadajmy w paranoję - bo trzeba by zabronić
jeździć autami bo na pewno wszyscy będą jeździć po pijaku.
Ja to bym wprowadzil zakaz zblizania sie samochodami spalinowymi na
odleglosc mniejsza niz 5km do jez. Solinskiego. Przed plywaniem na
wioslach, bylaby super rozgrzewka przy noszeniu bagazu ;>
;>

PS. nadasz temu droge czy tak se tylko popiszemy ? :)
pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Ariusz
2011-08-10 11:09:17 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Post by Ariusz
2. tylko i wyłącznie silniki o mocy do 12 KM
Jesli juz to uzyj 10kW jak w ustawie, mozna tym plywac bez patentu.
A to już inna sprawa innych uprawnień - wprawdzie można by ograniczyć do
10 KM jest część silników, które lekko przekraczają te 10 np. 10,8 albo
10.1, czy to będzie 10, 11 czy 12 to sprawa na dziś do rozważenia.
Ale pewnie masz rację 10 to dobra liczba :)
Post by Roman Niewiarowski
Post by Ariusz
4. zakaz podpływania do czynnych kąpielisk na odległość mniejszą niż 100m
Do wyznaczonych, nie do czynnych.
I tu widzę problem - jak na wielu wodach sporo jest na Solinie dzikich
kąpielisk - Kąpielisko wyznaczone musi spełniać jakieś tam warunki.
Ludzie pływają gdzie chcą- jeżeli by traktować wszystkie miejsca gdzie
pływają ludzie jako kąpieliska to będzie bezpieczniej.
Post by Roman Niewiarowski
Post by Ariusz
5. zakaz ciągnięcia za łodzią innych jednostek z ludźmi (np. bananów,
pontonów)
Dodaj jeszcze zakaz holowania statkow powietrznych....
Przy 10kW.. przerost formy nad trescia :)
No ale jakiś oszołom może się zjawić :)
Post by Roman Niewiarowski
Post by Ariusz
z innymi danymi - ale nie popadajmy w paranoję - bo trzeba by zabronić
jeździć autami bo na pewno wszyscy będą jeździć po pijaku.
Ja to bym wprowadzil zakaz zblizania sie samochodami spalinowymi na
odleglosc mniejsza niz 5km do jez. Solinskiego. Przed plywaniem na
wioslach, bylaby super rozgrzewka przy noszeniu bagazu ;>
;>
PS. nadasz temu droge czy tak se tylko popiszemy ? :)
Chciałby - jestem po rozmowach z przewodniczącym Rady Powiatu i nie
powiedział nie obiecał zbadać sprawę pod względem formalnym. Mam
nadzieję uzyskać poparcie Towarzystwa Przyjaciół Polańczyka. No i
chciałbym uzyskać poparcie lokalnych decydentów...

Na razie wszyscy reagują: a te motorówki skutery... i ciężko
wytłumaczyć, że to nie ta liga


Jeżeli by się jednak okazało, że te spalinówki powodują nadmierny, hałas
bądź są uciążliwe dla innych to pierwszy będę krzyczał o wprowadzenie
zakazu.

Co nie jest takie trudne - Uchwała Rady Powiatu dziś zezwala, a za
miesiąc zabrania... krótkie głosowanie.

Ariusz
Roman Niewiarowski
2011-08-10 11:26:32 UTC
Permalink
Post by Ariusz
10.1, czy to będzie 10, 11 czy 12 to sprawa na dziś do rozważenia.
Ale pewnie masz rację 10 to dobra liczba :)
kiloWATÓW, to jakies 13,5 KM
Post by Ariusz
I tu widzę problem - jak na wielu wodach sporo jest na Solinie dzikich
kąpielisk - Kąpielisko wyznaczone musi spełniać jakieś tam warunki.
Tak, musi byc oznaczone bojami.
Post by Ariusz
Ludzie pływają gdzie chcą- jeżeli by traktować wszystkie miejsca gdzie
pływają ludzie jako kąpieliska to będzie bezpieczniej.
Jesli plywaja gdzie chca to wszedzie jest kapielisko, czyli nigdzie nie
wolno, tak ? Jesli chcesz wnioskowac o stanowienie prawa to postaraj sie
zeby to prawo mialo szanse byc stosowane :)
Post by Ariusz
No ale jakiś oszołom może się zjawić :)
No to zakaz ciagania narciarzy i statkow powietrznych poza wyznaczonym
obszarem. Obszar wyznaczyc kolo dyskoteki czy gdzie tam sie teraz baluje
nad Solinskim. Dodatkowy wyrczenie silnika tylko poprawi odsluch
przebojow eremefefem.
Post by Ariusz
nadzieję uzyskać poparcie Towarzystwa Przyjaciół Polańczyka. No i
chciałbym uzyskać poparcie lokalnych decydentów...
Zycze powodzenia :)

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Plumke
2011-08-10 20:15:34 UTC
Permalink
A to już inna sprawa innych uprawnień - wprawdzie można by ograniczyć do 10
KM jest część silników, które lekko przekraczają te 10 np. 10,8 albo 10.1,
czy to będzie 10, 11 czy 12 to sprawa na dziś do rozważenia.
Ale pewnie masz rację 10 to dobra liczba :)
Romek slusznie napisal 10 kW....a to jest 13,5-13,6 KM wiec to ze 10kW
pochodzi z innych przepisow nie zmienia faktu ze powielenie tej mocy nie
wprowadzaloby zamieszania...jak np 10KM
I tu widzę problem - jak na wielu wodach sporo jest na Solinie dzikich
kąpielisk
dlatego chodzi tylko o "wyznaczone"

plumke
Plumke
2011-08-10 20:10:44 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Zweryfikować silnik każdy policjant może po tablice znamionowej, bądź po
papierach.
buhahahahahahahah


rotfl
Ariusz
2011-08-10 09:04:16 UTC
Permalink
Post by Jakub Jewuła
Post by Ariusz
KUBA - nie odpowiadaj w tym wątku :)
"Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie" ;)
Post by Ariusz
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.
Podziel sobie ankietowanych na plywajacych na spalinach
i nie plywajacych... Odpowiedzi zapewne beda tendencyjne ;)
Post by Ariusz
Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?
Wlasnie male silniki sa cholernie uciazliwe. Szczegolnie male,
chlodzone powietrzem dwusowy. Zeby plynac jako-tako trzeba
wysokich obrotow a wtedy wyje toto jak potepieniec...
O wiele mniej uciazliwy bylby silnik powiedzmy 15kM, czeterosow,
chlodzony calkowicie woda - przy predkosci trollingowej czy
plynieciu okolo 10km/h jest cichy.
Tyle, ze praktycznie zaden wedkarz nie bedzie uzywal wazacego
25-50kg silnika, bo nie ma takich lodzi wedkarskich na Solinie,
ktore by taki silnik wytrzymaly (pomijam wyjatki). Poza tym cena
silnika, spalanie, kwestia transportu etc
Pomijajac nadzianych wczasowiczow typowy wedkarz bedzie uzywac czegos
w okolicy 5kM zeby waga byla rozsadna. Czyli gedzie glosniej...
q
A prosiłem, prosiłem :):):)
Plumke
2011-08-10 20:08:26 UTC
Permalink
Użytkownik "Jakub Jewuła" napisał
najglosniejsze sa chyba faktycznie te pierdzace 2,5hp hondy i tym podobne
wynalazki (o salutach nie wspominajac)

plumke
Piotr Ratyński
2011-08-10 08:20:56 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.
Kto łowi na wodzie gdzie dozwolone są silniki spalinowe i odpowie na
[...]

Odpowiem krótko od razu na wszystkie pytania. Nikt *normalny* kto pływa łodzią
motorową (szczególnie wędkarze) nie jest uciążliwy, ale niestety mamy wielu
*nienormalnych*, a wtedy to nie tylko hałas przeszkadza, ale też fale i
pływanie po wędkach. Podobnie podobnie jest również w innych dziedzinach, np.
nikt z *normalnych* jeżdżących motocyklem, nie jest uciążliwy, ale wystarczy
kryzys jądropałzy po 50-tce i już mamy tuning tłumika...
--
Piotr Ratyński
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jakub Jewuła
2011-08-10 08:49:14 UTC
Permalink
Post by Piotr Ratyński
Odpowiem krótko od razu na wszystkie pytania. Nikt *normalny* kto pływa
łodzią motorową (szczególnie wędkarze) nie jest uciążliwy, ale niestety
mamy wielu *nienormalnych*, a wtedy to nie tylko hałas przeszkadza, ale
też fale i pływanie po wędkach. Podobnie podobnie jest również w innych
dziedzinach, np. nikt z *normalnych* jeżdżących motocyklem, nie jest
uciążliwy, ale wystarczy kryzys jądropałzy po 50-tce i już mamy tuning
tłumika...
100% prawdy

Mu tu o pierdolach dyskutujemy a to po prostu kultury brak...

Nie uwierze, ze ktokolwiek w tym kraju bedzie przestrzegal
ustalonych regol - np. tylko czterosow, tylko cicho i powoli etc.
Jedynym wyjsciem, niestety jest zakaz calkowity.

Ja bym go jeszcze uzupelnil o nakaz strzelania przez Policje
do lamiacych zakaz.
Z dystansu, bez ostrzezenia, f-ra za kule poczta na adres rodziny ;)

q
Potocki Passion & Adventure
2011-08-10 08:45:15 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.
Osobiście mnie wkurzały tylko raz, jak byłem gościnnie na Zegrzyńskim Zalewie w
białobrzegach i pływały bardzo szybko blisko brzegu tworząc fale, które
uniemożliwiały swobodne łowienie. Na innych akwenach jakos mi nie przeszkadzały,
ale tez u nas w okolicy nie ma wielu wód gdzie mozna pływac na spalinowych
silnikach. Na Warmii kompletnie nie przeszkadzały, bo po wielkim jeziorze się
jakos to rozpływało (Jez. Narie) i pływali raczej daleko od brzegu. blisko tylko
PSR, ale oni raczej cichutko zza trzcin podpływali, aby kontrolować.
--
Kacper Potocki
***@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891
Ariusz
2011-08-10 09:13:19 UTC
Permalink
Post by Potocki Passion & Adventure
Post by Ariusz
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.
Osobiście mnie wkurzały tylko raz, jak byłem gościnnie na Zegrzyńskim
Zalewie w białobrzegach i pływały bardzo szybko blisko brzegu tworząc
fale, które uniemożliwiały swobodne łowienie. Na innych akwenach jakos
mi nie przeszkadzały, ale tez u nas w okolicy nie ma wielu wód gdzie
mozna pływac na spalinowych silnikach. Na Warmii kompletnie nie
przeszkadzały, bo po wielkim jeziorze się jakos to rozpływało (Jez.
Narie) i pływali raczej daleko od brzegu. blisko tylko PSR, ale oni
raczej cichutko zza trzcin podpływali, aby kontrolować.
Myślę, że Można w pewnie sposób porównać te zbiorniki - wprawdzie Solina
ma ok. 22km2, a Zegrzyński ok. 33 km2 różnica wprawdzie spora ale oba
można zaliczyć do sporych akwenów.

Napisz o hałasie - czy hałas silników jest dokuczliwy.

Ariusz
Potocki Passion & Adventure
2011-08-10 09:18:57 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Myślę, że Można w pewnie sposób porównać te zbiorniki - wprawdzie
Solina ma ok. 22km2, a Zegrzyński ok. 33 km2 różnica wprawdzie spora
ale oba można zaliczyć do sporych akwenów.
Napisz o hałasie - czy hałas silników jest dokuczliwy.
Dla mnie osobiście tak, bo lubię ciszę nad wodą. Ale tak samo uciążliwi są
kąpiacy się wczasowicze. Nie mam jakiś specjalnych pretensji w stosunku do
silników spalinowych, podobnie jak toleruję rozdarte dzieciaki nad wodą. To zło
konieczne i tyle :) Skoro jest takie prawo, to niech sobie są.
--
Kacper Potocki
***@dogspassion.pl
www.DogsPassion.pl
GG: 3121891
Ariusz
2011-08-10 09:42:42 UTC
Permalink
Post by Potocki Passion & Adventure
Post by Ariusz
Myślę, że Można w pewnie sposób porównać te zbiorniki - wprawdzie
Solina ma ok. 22km2, a Zegrzyński ok. 33 km2 różnica wprawdzie spora
ale oba można zaliczyć do sporych akwenów.
Napisz o hałasie - czy hałas silników jest dokuczliwy.
Dla mnie osobiście tak, bo lubię ciszę nad wodą. Ale tak samo uciążliwi
są kąpiacy się wczasowicze. Nie mam jakiś specjalnych pretensji w
stosunku do silników spalinowych, podobnie jak toleruję rozdarte
dzieciaki nad wodą. To zło konieczne i tyle :) Skoro jest takie prawo,
to niech sobie są.
A w okresie poza latem? - w zasadzie kąpiących się dzieciaków nie
będzie, skuterów raczej też nie... jak wtedy wygląda sprawa?

Ariusz
Plumke
2011-08-10 20:21:10 UTC
Permalink
Post by Potocki Passion & Adventure
Osobiście mnie wkurzały tylko raz, jak byłem gościnnie na Zegrzyńskim
Zalewie w białobrzegach i pływały bardzo szybko blisko brzegu tworząc fale,
które uniemożliwiały swobodne łowienie.
na ZZ wiekszosc ludzi plywa po wyznaczonym (!) torze wodnym...oczywiscie
jest jakies grono ktore ma to w dupie...ale jest tez grono wedkarzy
cumujacych (wedkujacych) na torze wodnym ( a to jest zabronione) itp
Post by Potocki Passion & Adventure
Na Warmii kompletnie nie przeszkadzały, bo po wielkim jeziorze się jakos
to rozpływało (Jez. Narie) i
Kacper! na Narie jest strefa ciszyi plywaly tylko 3 motorowki:
rybacy
kolesie ratownika baylinerem z oznaczeniami WOPR
policja (malo chyba sprzedali oszczednosci?)

pozdr
plumke
Jarosław Augustyniak
2011-08-10 14:26:14 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Toczę dyskusję w innym wątku i potrzebuję opinii.
Kto łowi na wodzie gdzie dozwolone są silniki spalinowe i odpowie na
1. Czy łodzie wędkarskie płynące na spalinówkach są uciążliwe dla innych
łowiących i jakie mw. mają one silniki
2. Czy motorówki poza okresem lata (lipiec sierpień) są częste na wodzie.
3. Skutery - jeżeli by zabronić im pływania w lecie od 9.00 do 19.00 to
czy pływał by nimi ktokolwiek?
Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?
Proszę o jak najwięcej spostrzeżeń i uwag.
Proszę o wypowiedź ludzi pływających / łowiących na takich akwenach
KUBA - nie odpowiadaj w tym wątku :)
Ariusz
Przy odpowiednio wysokim poziomie hałasu tła pochodzącym z gwaru setek lub
nawet tysięcy ludzi przebywających na brzegu zbiornika, żaden silnik
zaburtowy, nawet 150KM, nie zwraca sobą uwagi o ile łódź płynie "kursowo". Z
drugiej strony nawet 5KM gościa kręcącego kółka stanowi dużą uciążliwość. Na
rzekach i kanał sprawa ma się już gorzej bo dochodzi czynnik fali i mała
odległość od brzegu, który potęguje hałas.

Bywam w Norwegii, gdzie typowe silniki zaburtowe mają 30-50KM i mimo
totalnej ciszy w otoczeniu nie stanowią one żadnej uciążliwości. Tam się
pływa w 90% użytkowo i to wymusza styl pływania nie powodujący uciążliwości
dla otoczenia. Często nasz wędkarz podpływając do mariny na 5KM robi więcej
zamieszania niż każdy normalny użytkownik 50KM w Norwegii.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Sawa
2011-08-12 05:29:43 UTC
Permalink
Post by Jarosław Augustyniak
zaburtowy, nawet 150KM, nie zwraca sobą uwagi o ile łódź płynie "kursowo".
Z drugiej strony nawet 5KM gościa kręcącego kółka stanowi dużą
uciążliwość. Na rzekach i kanał sprawa ma się już gorzej bo dochodzi
czynnik fali i mała odległość od brzegu, który potęguje hałas.
Witam!
Nad rzeką przepływające jednostki potęgują brania, woda sie zamiesza i
pobudza ryby, szczególnie bolenie. Moc silnika na rzece nie ma znaczenia,
mniejszą falę robi Bizon z 2 barkami niż 10 konna krypa idąca pełnym
szwungiem z nurtem. Ostatnio na Odrze pojawiło sie tego sporo i po za
sporawą falą nie przeszkadzają (rybą), raz tylko pływali "pontonem" 600
konnym, idąc z nurtem 120km/h tworzyli taką falę że odpływały wędkarzom
wiadra, siatki a z główki trzeba było uciekać. ;-) Ci denerwowali a
dodatkowo mieli nagłośnienie i muza dudniła...

Sawa
www.jedynka.lh.pl
Plumke
2011-08-12 21:46:24 UTC
Permalink
Post by Sawa
sporawą falą nie przeszkadzają (rybą), raz tylko pływali "pontonem" 600
...chyba (?) rybom, a nie rybą ...

pozdr
plumke
Plumke
2011-08-10 20:06:27 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Kto łowi na wodzie gdzie dozwolone są silniki spalinowe i odpowie na
ZZmoze byc?
Post by Ariusz
1. Czy łodzie wędkarskie płynące na spalinówkach są uciążliwe dla innych
łowiących i jakie mw. mają one silniki
nie lodzie sa uciazliwe tylko kierujacy nimi coponiektorzy debile
Post by Ariusz
2. Czy motorówki poza okresem lata (lipiec sierpień) są częste na wodzie.
czestsze niz zagle
Post by Ariusz
3. Skutery - jeżeli by zabronić im pływania w lecie od 9.00 do 19.00 to czy
pływał by nimi ktokolwiek?
nie mam pojecia...ale pewnie zapalency zamontowaliby sobie choinkowe
oswietlenia po 10000 luxow i zlewali by zaciemnienie
Post by Ariusz
Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?
wez decybelmeter i zbadaj
, a nie sadzisz ze od halasu moga byc jeszcze gorsze efekty
towarzyszace...jak np: generowanie falizatapiajacej kajajki?


plumke
Jan Drawski
2011-08-10 22:30:41 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Kto łowi na wodzie gdzie dozwolone są silniki spalinowe i odpowie na
Ja (ZZ).
Post by Ariusz
1. Czy łodzie wędkarskie płynące na spalinówkach są uciążliwe dla innych
łowiących i jakie mw. mają one silniki
Nie. Pomijam większe jednostki z dużymi silnikami na których też można
spotkać wędkarzy.
Post by Ariusz
2. Czy motorówki poza okresem lata (lipiec sierpień) są częste na wodzie.
Wszystko zależy od pogody, temperatury.
Post by Ariusz
3. Skutery - jeżeli by zabronić im pływania w lecie od 9.00 do 19.00 to
czy pływał by nimi ktokolwiek?
Raczej nie ale wykluczyć nie można. Wg mnie wprowadzanie takich godzin
to paranoja, powinno się definitywnie zabronić albo zezwolić.
Post by Ariusz
Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?
Porównałbym to do samochodu, niezależnie od pojemności i mocy, dużo gazu
- głośno, mało gazu - cicho. Największym problemem związanym z szybko
płynącymi większymi jednostkami są fale.
Moim zdaniem gdyby pływali z silnikami spalinowymi do 10KW sami wędkarze
to byłby względny spokój. Wędkarzowi nie zależy na pływaniu a na
dopłynięciu do celu jakim jest miejscówka. Wędkarze z zasady posiadają
mniejsze jednostki w wersji otwartej co jest wygodniejsze do wędkowania.
Mniejsze łódki, mniejsze silniki, mniejszy kłopot na wodzie.
Post by Ariusz
KUBA - nie odpowiadaj w tym wątku :)
Dobrze że na końcu dałeś uśmieszek bo bym pomyślał że się łudzisz :) Po
za tym moim zdaniem Jakub będzie walczył do ostatniej kropli krwi o
zakaz używania silników spalinowych i wydaje mi się że nie chodzi tu o
hałas, chyba że rozważamy duże jednostki, a o łatwość dotarcia do
miejscówek. Jeżeli boi się dziczy na skuterach i szybkich, dużych
jednostkach z silnikami o dużej mocy to ma czego, na ZZ dla nas wędkarzy
są utrapieniem.
Moim zdaniem ograniczenie mocy do 10KW w dużej mierze rozwiązało by problem.

--
Pozdrawiam
Jan Drawski
Ariusz
2011-08-11 07:39:11 UTC
Permalink
Post by Jan Drawski
Post by Ariusz
Kto łowi na wodzie gdzie dozwolone są silniki spalinowe i odpowie na
Ja (ZZ).
Post by Ariusz
1. Czy łodzie wędkarskie płynące na spalinówkach są uciążliwe dla innych
łowiących i jakie mw. mają one silniki
Nie. Pomijam większe jednostki z dużymi silnikami na których też można
spotkać wędkarzy.
Post by Ariusz
2. Czy motorówki poza okresem lata (lipiec sierpień) są częste na wodzie.
Wszystko zależy od pogody, temperatury.
Post by Ariusz
3. Skutery - jeżeli by zabronić im pływania w lecie od 9.00 do 19.00 to
czy pływał by nimi ktokolwiek?
Raczej nie ale wykluczyć nie można. Wg mnie wprowadzanie takich godzin
to paranoja, powinno się definitywnie zabronić albo zezwolić.
Post by Ariusz
Chciałbym ustalić jak hałasują łodzie z silnikami do 12 KM czy jest to
zauważalne, czy nie?
Porównałbym to do samochodu, niezależnie od pojemności i mocy, dużo gazu
- głośno, mało gazu - cicho. Największym problemem związanym z szybko
płynącymi większymi jednostkami są fale.
Moim zdaniem gdyby pływali z silnikami spalinowymi do 10KW sami wędkarze
to byłby względny spokój. Wędkarzowi nie zależy na pływaniu a na
dopłynięciu do celu jakim jest miejscówka. Wędkarze z zasady posiadają
mniejsze jednostki w wersji otwartej co jest wygodniejsze do wędkowania.
Mniejsze łódki, mniejsze silniki, mniejszy kłopot na wodzie.
Post by Ariusz
KUBA - nie odpowiadaj w tym wątku :)
Dobrze że na końcu dałeś uśmieszek bo bym pomyślał że się łudzisz :) Po
za tym moim zdaniem Jakub będzie walczył do ostatniej kropli krwi o
zakaz używania silników spalinowych i wydaje mi się że nie chodzi tu o
hałas, chyba że rozważamy duże jednostki, a o łatwość dotarcia do
miejscówek. Jeżeli boi się dziczy na skuterach i szybkich, dużych
jednostkach z silnikami o dużej mocy to ma czego, na ZZ dla nas wędkarzy
są utrapieniem.
Moim zdaniem ograniczenie mocy do 10KW w dużej mierze rozwiązało by problem.
Dziękuję za dość rzeczową odpowiedź.

W zasadzie zostało do wymyślenia jak ukrócić szaleństwa. W końcu wśród
wędkarzy czy innych trafią się tacy co będą chcieli popisać się
stawianiem łodzi na "jednym kole" i o ile zrobili by to w jakiejś pustej
zatoczce to jak zaczną to robić przy kąpieliskach to sprawa przegrana.

Ma ktoś pomysł jak by to ukrócić

Ariusz
NEURON
2011-08-11 08:30:34 UTC
Permalink
Post by Ariusz
Dziękuję za dość rzeczową odpowiedź.
W zasadzie zostało do wymyślenia jak ukrócić szaleństwa. W końcu wśród
wędkarzy czy innych trafią się tacy co będą chcieli popisać się
stawianiem łodzi na "jednym kole" i o ile zrobili by to w jakiejś pustej
zatoczce to jak zaczną to robić przy kąpieliskach to sprawa przegrana.
Ma ktoś pomysł jak by to ukrócić
zlapac delikwenta i spuscic mu powietrze z kol :):)

a tak powaznie, wydaje mi sie ze to raczej walka z wiatrakami.
najrosadniej by bylo wydzielic takim szalencom odpowiednie jeziora,
przeciez gdzies sie zabijac musza, a na reszte wydac ogolne zezwolenie
do 10KW lub zupelnie zabronic

pozdr
NEURON
Roman Niewiarowski
2011-08-11 08:41:14 UTC
Permalink
Post by NEURON
zlapac delikwenta i spuscic mu powietrze z kol :):)
Postawic taki znak:
Loading Image...

W miejscu zebyt oddalonym od dyskoteki ustawic taki
Loading Image...
i oznaczyc kawalek wody na ktorym obowiazuje.

W ten sposob stosunkowo latwo mozna kierowac ruch tam gdzie foczki moga
podziwiac wyczyny kapinatow, do wodopoju jest blisko, a w razie W.
szybko mozna udzielic pomocy/ukarac.
Jakby taki teren byl obok przystani policji wodnej to juz wogole bajka :-)
Post by NEURON
najrosadniej by bylo wydzielic takim szalencom odpowiednie jeziora,
Dlaczego nazywasz ich szalencami ?
Post by NEURON
przeciez gdzies sie zabijac musza,
hmm, wiesz ile wedkarzy sie zabija na rybach kazdego roku ?

pozdr
newrom

PS. Plumke, nie ma obowiazku plywania po wyznaczonym torze wodnym, jesli
idzie o jednostki rekraacyjno-sportowe.
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
NEURON
2011-08-11 09:27:30 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Dlaczego nazywasz ich szalencami ?
nie lap mnie za slowka bo zaczynasz sie zachowywac jak Jakub :)
to taka przenosnia powiedzmy z pozytywnym znaczeniu. Ja tez lubie sporty
ekstremalne i tez czasami nazywaja mnie szalencem :P
Post by Roman Niewiarowski
Post by NEURON
przeciez gdzies sie zabijac musza,
kazdy sport (nawet szachy) stwarzaja ryzyko utraty zdrowia badz zycia :P
Post by Roman Niewiarowski
hmm, wiesz ile wedkarzy sie zabija na rybach kazdego roku ?
wiem... ale wiekszosc z nich sama sie o to prosila
Post by Roman Niewiarowski
pozdr
newrom
PS. Plumke, nie ma obowiazku plywania po wyznaczonym torze wodnym, jesli
idzie o jednostki rekraacyjno-sportowe.
Roman Niewiarowski
2011-08-11 10:16:08 UTC
Permalink
Post by NEURON
nie lap mnie za slowka bo zaczynasz sie zachowywac jak Jakub :)
to taka przenosnia powiedzmy z pozytywnym znaczeniu. Ja tez lubie sporty
ekstremalne i tez czasami nazywaja mnie szalencem :P
Po prostu chodzi o to ze wkurza mnie szufladkowanie i nazywanie ludzi
majacych jakies hobby szalencami, debilami, samobojcami etc tylko
dlatego ze nie podzielamy ich zainteresowan.
A plywanie lodziami motorowymi czy skuterami to nie jest sport
ekstremalny (no chyba ze wyczynowo, na duzej fali).
Jak to mowia jeden lubi ogorki, a drugi jak mu nogi smierdza ;>
Post by NEURON
kazdy sport (nawet szachy) stwarzaja ryzyko utraty zdrowia badz zycia :P
Sport to zdrowie, jak mnie w szkolach uczono. Oczywiscie do pierwszej
powaznej kontuzji, co zaobserwowalem troche pozniej ;)

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
odziu
2011-08-11 22:18:53 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Po prostu chodzi o to ze wkurza mnie szufladkowanie i nazywanie ludzi
majacych jakies hobby szalencami, debilami, samobojcami etc tylko
dlatego ze nie podzielamy ich zainteresowan.
[...]
Jak to mowia jeden lubi ogorki, a drugi jak mu nogi smierdza ;>
Hmm... A jak tu nazwać sąsiada hobbystę w fazie jądropałzy, który
zanabył jakiś ciężki motorcykl, zrobił mu do tego tuning tłumika i
pomyka po mojej ulicy w te i z powrotem z prędkością ok. 200 km/godz,
a że to centrum miasta, więc robi to w okresie braku ruchu, czyli po
godz. 24:00?
A jak tu nazwać, młodego hobbystę, który najpierw przejechał mi po
wędkach na skuterze wodnym, a potem z pełna prędkością wjechał na
plażę pełną kapiących się (dziką), bo zobaczył tam znajome
dziewczyny?
A jak tu nazwać kilkunastu hobbystów na quadach, którzy upatrzyli
sobie cichy do tej pory zakątek blisko Warty (las gdzie nie wolno
wjeżdżać), gdzie można było sobie do niedawna spokojnie połowić ze
względu na bliską granicę z poligonem wojskowym?
A jak tu nazwać hobbystę i wielbiciela muzyki techno, któremu nie
wystarcza już wkurzanie sąsiadów z bloku, więc przyjeżdża nad wodę,
otwiera drzwi od malucha gdzie ma zamontowana tubę basową i dudni na
całe jezioro ot tak z radości życia?

Szufladkowanie... taa... oni sami się szufladkują. Czemu nikt jakoś
nie szufladkuje tak zbieracza znaczków, albo muszelek? Czy to jest
tylko brak zrozumienia z powodu nie podzielania ich zainteresowań? I
prosiłbym bardzo, żebyś mnie nie zaszufladkował, do tych co zrzędzą bo
sami już nie mogą. :)

--
Piotr Ratyński
Roman Niewiarowski
2011-08-12 05:38:54 UTC
Permalink
Post by odziu
Hmm... A jak tu nazwać sąsiada hobbystę w fazie jądropałzy, który
zanabył jakiś ciężki motorcykl, zrobił mu do tego tuning tłumika i
pomyka po mojej ulicy w te i z powrotem z prędkością ok. 200 km/godz,
Masz w oku radar ? Zupelnie jak ukrainski milicjant! ;)
Post by odziu
A jak tu nazwać, młodego hobbystę, który najpierw przejechał mi po
Trza miec fantazje, dziadku! :P
Post by odziu
A jak tu nazwać hobbystę i wielbiciela muzyki techno, któremu nie
wystarcza już wkurzanie sąsiadów z bloku, więc przyjeżdża nad wodę,
otwiera drzwi od malucha gdzie ma zamontowana tubę basową i dudni na
całe jezioro ot tak z radości życia?
Wiesz, Mozarta tez niewielu rozumialo za jego czasow ;)
Post by odziu
Szufladkowanie... taa... oni sami się szufladkują.
Na podstawie jednostek okreslasz cale grupy ?
? I
Post by odziu
prosiłbym bardzo, żebyś mnie nie zaszufladkował, do tych co zrzędzą bo
sami już nie mogą. :)
Na podstawie wedkarza ktory wyskoczyl z piesciami gdy przejechalem
sciezka oboj jego stanowiska, albo na podstawie tego ktory zadzgal nozem
kajakarza musialbym Cie zaszufladkowac do furiatow i psychopatow. Siebie
zreszta tez :P

pozdr
newrom
PS. na tego od tjuningu tlumika naslij policje, zabiora dowod i skieruja
na badania tech. Podobno komendantowi w Poznaniu jakis motocyklista zone
na boku rucha, wiec jest bardzo ciety na jednoslady. Swego czasu
kumplowi zabrali DR za pekniete prawe (nieobowiazkowe) lusterko.
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Sawa
2011-08-12 07:35:23 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
PS. na tego od tjuningu tlumika naslij policje, zabiora dowod i skieruja
na badania tech.
Większość tjuningowych ;) tłumików ma wyciąganą wkładkę, policjant
zatrzymuje zabiera dowód, wkładasz ją, śmigasz na przegląd płacisz niecałe
100zł łącznie i masz dowód spowrotem. Tracisz też trochę czasu na bieganie
po urzędach, ale co to dla tiunera, 100m od stacji diagnostycznej i tak
zdemontuje wkładkę... Z wariatami na szlifierkach nie wygrasz, wygrać może z
nimi tylko drzewo, czołówka...

Sawa
www.jedynka.lh.pl
Roman Niewiarowski
2011-08-12 07:47:14 UTC
Permalink
Post by Sawa
Większość tjuningowych ;) tłumików ma wyciąganą wkładkę
dbkiller. Wizyta na stacji diagnostycznej studzi zapedy, uwierz mi.
Siedze wsrod motocyklistow pare lat ;)
Post by Sawa
Z wariatami na szlifierkach nie wygrasz,
Jesli dobrze odczytalem 'motocykl ciezki' to raczej jakies czopiradlo
albo inny kruzer. Oczywiscie one tez moga miec tlumniki z db killerem.
Tyle ze sporo tlumnikow jest 'tjuningowana' albo i produkowana w garazu
z kawalka kwasowki. Po prostu koncowka tlumika to koszt 200-500eur,
nawet ludzi ktorych stac kusi mozliwosc kupienia rury za 500zl.
Swoja droga nie ma sie co dziwic ze z glosnymi wydechami jezdzie dookola
komina, na dluzsza mete halas jest nie do zniesienia dla kierownika :)
Post by Sawa
wygrać może z nimi tylko drzewo, czołówka...
taak, oczywiscie, dokladnie tak samo jak z wariatami w samochodach
przekraczajacymi 50km/h w obszarze zabudowanym. Drzewo, czolowka i
najlepiej trumna.

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
odziu
2011-08-12 08:10:04 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Na podstawie jednostek okreslasz cale grupy ?
Każdy sobie szufladkuje, jak mu pasuje. Moje szufladki:
Grupa motocyklistów w fazie jądropałzy (okolice 50-tki), jeździ na
motocyklu tylko po to żeby zwrócić na siebie uwagę, czyli musi robić
dużo hałasu...
Na skuterach wodnych pływa się tylko dla przyjemności, a największą
przyjemnością dla buhajków jest zwrócenie na siebie uwagi jałówek,
czyli jak najwięcej hałasu...
Tubę nie montuje się w aucie dla lepszego odsłuchiwania muzyki, tylko
dla zwrócenia na siebie uwagi, czyli to co zwykle...
Post by Roman Niewiarowski
PS. na tego od tjuningu tlumika naslij policje, zabiora dowod i
skieruja na badania tech.
Niestety nikt jeszcze nie wie który to jest, widać tylko tyle, że to
kawał chłopa i motocykl wielki, robi tyle hałasu co F-16. A że to
sąsiad to podejrzewam dlatego, że szybko się pojawia i szybko znika.
Jego przejazd przez ulicę (niecały kilometr prostego odcinka) trwa
kilka sekund, łącznie trwa to niecałą minutę, a policja przyjeżdża
najczyściej 0,5 godz. po zdarzeniu.

--
Piotr Ratyński
Jarosław Augustyniak
2011-08-12 08:40:08 UTC
Permalink
Post by odziu
Post by Roman Niewiarowski
Na podstawie jednostek okreslasz cale grupy ?
Tubę nie montuje się w aucie dla lepszego odsłuchiwania muzyki, tylko
dla zwrócenia na siebie uwagi, czyli to co zwykle...
--
Piotr Ratyński
Ty razem to ja Cię poprę. Spytałem kumpla po co inwestuje duże pieniądze w
nagłośnienie samochodu. Odpowiedział, że lubi muzykę. Ok! To pójdź na
koncert lub do filharmonii czy innej opery, bo samochód jest do jeżdżenia. I
co usłyszałem? .................... na ch.....?
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Jarosław Augustyniak
2011-08-12 08:18:59 UTC
Permalink
Na podstawie wedkarza ktory wyskoczyl z piesciami gdy przejechalem sciezka
oboj jego stanowiska, albo na podstawie tego ktory zadzgal nozem kajakarza
musialbym Cie zaszufladkowac do furiatow i psychopatow. Siebie zreszta tez
:P
pozdr
newrom
Romku, czytałeś uzasadnienie wyroku w tej sprawie? Ja tak. Sąd uznał, że
dziadek miałby rację, gdyby najpierw zmierzył się na pięści z napastnikami,
a po przeżyciu tego etapu wymiany poglądów użył noża. Sorry bandytów trzeba
eliminować wszelkimi dostępnymi środkami. Więc może mamy o jeden medal
olimpijski mniej, ale dziadek wyeliminował jednego bandziora i paru innych
ostrzegł co ich czeka, i na pewno nie czeka ich bezkarność.
--
Pozdrawiam
Jarosław Augustyniak vel Kot Bury
Plumke
2011-08-11 19:53:07 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
PS. Plumke, nie ma obowiazku plywania po wyznaczonym torze wodnym, jesli
idzie o jednostki rekraacyjno-sportowe.
ale jest zakaz cumowania na torze - Romku
Roman Niewiarowski
2011-08-11 20:43:13 UTC
Permalink
Post by Plumke
ale jest zakaz cumowania na torze - Romku
To fakt, ale to kamyczek do ogrodka wedkarzy, a nie motorodowniakow
plywajacych poza torem :)
btw znajomy mi mowil ze jego regularnie sluzby przeganiaja z toru
wodnego na zatoce puckiej. Ale on ciagle tam wraca bo we wraku siedza
piekne dorsze :)

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right
Plumke
2011-08-11 20:58:11 UTC
Permalink
Post by Roman Niewiarowski
Post by Plumke
ale jest zakaz cumowania na torze - Romku
To fakt, ale to kamyczek do ogrodka wedkarzy, a nie motorodowniakow
plywajacych poza torem :)
nie twierdzilem inaczej
...mozna jeszcze dorzucic dryfujacych zywcowcow
Plumke
2011-08-11 20:03:56 UTC
Permalink
Post by NEURON
najrosadniej by bylo wydzielic takim szalencom odpowiednie jeziora,
nie badz moherem...woda jest dla wszystkich obywateli przeciez denerwujesz
sie na ogrodzone brzegi, a grodzacy moze wlasnie uwazac za szalencow nie
zwazajacych na komary i deszcz szalencow siedzacych w krzakachz wedkami

mysle ze mozna by podzielic zbiorniki wg rozmiaru np: do 100 ha- cisza,
100-300? ha - do 10kW, powyzej 300 ha - open + ewentualne obostrzenia (np:
Solina do 10 kW)

nie zabieralbym wody skuterom i jachtom morskim (zdazaja sie na ZZ i takie
rotfl) ale warto by tylko zagwarantowac szanse ich niespotykania

pozdr
NEURON
2011-08-16 10:09:31 UTC
Permalink
Post by Plumke
Post by NEURON
najrosadniej by bylo wydzielic takim szalencom odpowiednie jeziora,
hehehehehe :)
Post by Plumke
nie badz moherem...woda jest dla wszystkich obywateli przeciez
denerwujesz sie na ogrodzone brzegi, a grodzacy moze wlasnie uwazac za
szalencow nie zwazajacych na komary i deszcz szalencow siedzacych w
krzakachz wedkami
dwa posty nizej usprawiedliwilem swoja wypowiedz :P
Post by Plumke
mysle ze mozna by podzielic zbiorniki wg rozmiaru np: do 100 ha- cisza,
100-300? ha - do 10kW, powyzej 300 ha - open + ewentualne obostrzenia
(np: Solina do 10 kW)
o to mi chodzilo wlasnie, tylko nie chcialo mi sie az tak rozpisywac.
Moim zamyslem bylo ograniczenie zabaw w/w "szalencow" wzgledem wielkosci
akwenu

pozdr
NEURON

Loading...